Radio Białystok | Wiadomości | Policjantom udało się ustalić, kto stoi za włamaniem do domu przy ul. Piaskowej w Wasilkowie
Ta historia pokazuje, że mimo upływu czasu przestępcy nie mogą czuć się bezkarnie. Dzięki długiemu i dokładnemu śledztwu policjantom udało się ustalić, kto stoi za włamaniem do jednorodzinnego domu przy ul. Piaskowej w podbiałostockim Wasilkowie. Policjanci zatrzymali 43-latka i jego o 6 lat młodszą wspólniczkę. Oboje usłyszeli już zarzuty.
Podkom. Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji mówi, że do włamania doszło na początku miesiąca.
Łupem włamywaczy padły elektronarzędzia i alkohol. Właściciel oszacował straty na łączną kwotę ponad 4 tysięcy złotych
– opisuje oficer.
Policjanci po pewnym czasie ustalili kto stoi za włamaniem. Sprawcy zostali zatrzymani kilka tygodni później w Białymstoku.
Pierwszy w ręce policjantów wpadł 43-latek. Funkcjonariusze z "patrolówki", wspólnie z mundurowymi Służby Ochrony Kolei, zatrzymali mężczyznę w rejonie dworca kolejowego. Jeszcze tego samego dnia, policjanci zatrzymali drugą z podejrzanych osób. 37-latka wpadła w ręce kryminalnych na jednej z białostockich stacji paliw
– dodaje podkom. Edyta Wilczyńska.
Podejrzani usłyszeli już zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia.
Do 10 lat więzienia grozi białostoczaninowi, który kilkukrotnie zapłacił cudzą kartą za zakupy w sklepie. W sumie 47-latek usłyszał 6 zarzutów kradzieży z włamaniem na konto bankowe.
Nawet 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który włamał się i próbował okraść hotel przy ul. Pogodnej w Białymstoku.
Aż 14 zarzutów kradzieży z włamaniem usłyszał 28-letni mężczyzna. Jak ustalili policjanci, okradał altanki na ogródkach działkowych w Białymstoku. Jego łupem padały przede wszystkim elektronarzędzia.