Radio Białystok | Wiadomości | Lokatorzy mieszkań komunalnych w Białymstoku protestują przeciwko zmianom zasad wykupu lokali
Lokatorzy zbierają podpisy i liczą, że radni nie podejmą decyzji ograniczającej wykup mieszkań komunalnych w Białymstoku. Jeśli jednak w najbliższy poniedziałek (25.05) radni poprą propozycję urzędników, to bonifikata wynosić będzie 30 proc., czyli nawet trzykrotnie mniej niż teraz.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Proponowanym zmianom w przepisach dotyczących wykupy mieszkań komunalnych sprzeciwiają się mieszkańcy m.in. ulicy Pułaskiego w Białymstoku. W piątek (22.05) po południu zorganizowali spotkanie z radnymi, którzy nie zgadzają się na zmianę przepisów. Jak mówili i radni, i mieszkańcy: nie może być tak, że ludzi nierówno się traktuje.
Odpierali też argument urzędników, że gmina musi mieć zasób komunalny dla najuboższych i na wypadek zdarzeń losowych. Podkreślają, że nawet jeśli uniemożliwi im się wykup, to nadal w tych mieszkaniach będą mieszkać. Zaznaczają, że wielu z nich nie będzie stać na wykup ze znacznie zmniejszoną bonifikatą.
Zniżki mają wynosić 30 proc.
W Białymstoku zniżka przy wykupie mieszkania komunalnego wynosi od 50 do 90 proc. wartości wskazanej przez rzeczoznawcę, a uzależniona jest od długości zamieszkiwania. Według nowej propozycji prawo wykupu przysługiwać ma tym, którzy udowodnią przynajmniej 20-letni nieprzerwany okres najmu, a bonifikata wynosić będzie 30 proc.
Do tego ze sprzedaży mają być wyłączone mieszkania w budynkach, gdzie 100 proc. własności ma gmina. A to połowa z 4 tys. wszystkich niewykupionych jeszcze mieszkań komunalnych w Białymstoku.
Jeśli ktoś ma prawo do dużej zniżki i chce z niej skorzystać, to musi się spieszyć. Władze Białegostoku szykują zmiany. Jeśli w najbliższy poniedziałek (25.05) radni poprą propozycję urzędników, to bonifikata wynosić będzie 30 proc. Teraz w niektórych przypadkach jest to nawet 90 proc.
Prezydent Białegostoku zaapelował we wtorek (24.03) do mieszkańców, w tym działających w mieście przedsiębiorców, którzy mają możliwość regulowania zobowiązań czynszowych czy podatkowych, by wpłacali pieniądze z wyprzedzeniem. Jak argumentował, stworzyłoby to "fundusz solidarnościowy" do pomocy tym, którzy tracą źródła utrzymania.
Zamiast zostawić potrzebującym, wystawia się je na sprzedaż w ogólnodostępnych przetargach. Chodzi o mieszkania komunalne w Białymstoku, z których rezygnują dotychczasowi lokatorzy. Takich przypadków w 2019 roku było 35.
To ciąg dalszy konfliktu między mieszkańcami bloków komunalnych a władzami Białegostoku. Chodzi o wykup lokali, który prawnie jest możliwy, a na który nie chcą się zgodzić władze miasta.