Radio Białystok | Wiadomości | Policja bada proceder wylewania ścieków do lasów w pobliżu Studzianek
Nawet kilkadziesiąt tysięcy litrów ścieków mógł wylać do lasów w pobliżu Studzianek tamtejszy przedsiębiorca. Zajmuje się m.in. usługami asenizacyjnymi.
Moment wylewania szamba z oznakowanego beczkowozu zarejestrowała ukryta kamera strażników leśnych z nadleśnictwa Czarna Białostocka. Nieczystości wylano na terenie ujęcia wody.
Strażnicy ustalili też, że ten sam sprawca wylewał nieczystości do lasu już wcześniej, co najmniej cztery razy. Ponadto znaleźli miejsce wylewania nieczystości w pobliżu rzeki Supraśl.
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk mówi, że to nie była jednorazowa działalność.
- Ślady na ściółce leśnej wskazują, że sprawca musiał być tam co najmniej kilka razy. Kiedy tylko strażnicy leśni z nadleśnictwa Czarna Białostocka wpadli na jego ślad, zamontowali w lesie kamerę, która nagrała cały nielegalny proceder. Znamy dokładnie numer rejestracyjny pojazdu, a także telefon kontaktowy do firmy, który był napisany z boku beczki asenizacyjnej. Sprawca miał dokładny plan, świadczy o tym m.in. wczesna pora (ok. 5:00) i miejsce, jakie wybrał na zrzuty. Oczywiście o tej sprawie poinformowaliśmy policję, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czy dyrekcję Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej - wyjaśnia Jarosław Krawczyk.
Rzecznik podlaskich policjantów nadkom. Tomasz Krupa potwierdza, że takie zgłoszenie wpłynęło do funkcjonariuszy.
- Tę sprawę wyjaśniają funkcjonariusze z Wasilkowa. Czekamy na nagranie od leśników. Wtedy podejmiemy kolejne kroki - tłumaczy rzecznik policji.
Zastępca naczelnika wydziału inspekcji WIOŚ w Białymstoku Monika Gałązka mówi, że po informacji od policji inspektorzy pojechali na miejsce, gdzie miało dochodzić do wylewania ścieków.
- Na miejscu potwierdzono, że rzeczywiście znajdują się tam rozlewiska ścieków. Zwróciliśmy się do straży leśnej z prośbą o udostępnienie nagrań z nielegalnego procederu wylewania ścieków bytowych. Po ustaleniu sprawcy zostanie rozpoczęta kontrola, w której trakcie na pewno zostanie ta osoba przesłuchana. Dalsze czynności będą uzależnione od tego, jakie wyniki kontroli otrzymamy. W przypadku potwierdzenia nielegalnego wywozu ścieków do lasu zapewne rozważymy skierowanie sprawy do organów ścigania - mówi Monika Gałązka.