Radio Białystok | Wiadomości | Ponad 11 mln zł odszkodowania domagają się od Skarbu Państwa córki Marii Dragun
autor: Marcin Kapuściński
Nie zgadza się na to suwalska prokuratura, która uważa, że brakuje dowodów, iż kobieta trafiła tam za działalność w polskiej partyzantce.
Reprezentujący córki zmarłej przed 30 laty Marii Dragun adwokat Paweł Róg podkreśla, że kobieta w czasie II wojny światowej zaangażowała się w podziemną walkę zbrojną z radzieckim okupantem i była łączniczką wileńskiego okręgu Armii Krajowej. Za swoją działalność trafiła na zesłanie, gdzie w ciężkich warunkach spędziła ponad 10 lat.
Matka wnioskodawców została zesłana w głąb Syberii, gdzie skazano ją na katorżniczą pracę. Domagamy się za to stosownego zadośćuczynienia. Uważamy, że strona Polska jest adresatem, bo kobieta urodziła się na terenie ówczesnej Rzeczpospolitej Polskiej. Odszkodowanie ma zrekompensować wszelkie utracone zarobki i zarekwirowane dobra - mówi Paweł Róg.
Argumenty córek Marii Dragun nie przekonują Marcina Milewskiego z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Według niego nie ma dowodów, że kobieta działała w polskim podziemiu niepodległościowym. Są natomiast dokumenty potwierdzające, że sowieci skazali ją za przynależność do białoruskiej organizacji nacjonalistycznej.
Materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że skazanie Marii Dragun ma związek z jej działaniem na rzecz państwa polskiego. To w konsekwencji uniemożliwia uwzględnienie przez sąd wniosku o zadośćuczynienie i odszkodowanie - mówi Marcin Milewski.
Wyrok w tej sprawie zapadnie w piątek (17.01).
Najpierw wiele nieprawidłowości wykryli kontrolerzy podczas audytu Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Siemianówce i Urzędu Gminy w Narewce. Teraz wielowątkowe śledztwo wszczęła hajnowska prokuratura. Dotyczy ono m.in. podejrzenia fałszowania faktur w ośrodku i niedopełnienia obowiązków przez byłego wójta.
Rolnicy protestują w poniedziałek (13.01) przed siedzibą spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. To w związku z planami ogłoszenia jej upadłości, która miałaby nastąpić w ciągu najbliższych dni. Taką informację mają rolnicy.
Sprawę działki położonej przy ulicy Kasztanowej nagłośnił miejski radny Marcin Kleczkowski.
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm ginekologom ze szpitala w Olecku. Śledczy zarzucili im, że nie podejmując się cesarskiego cięcia doprowadzili do uszkodzenia macicy rodzącej oraz niedotlenienia dziecka.