Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał brać udział w oszustwie metodą na wnuczka
Prawie 100 tysięcy złotych miał odebrać od pokrzywdzonych mężczyzna, który współdziałał w oszustwie na wnuczka.
26-latka zatrzymali białostoccy policjanci. Usłyszał już zarzuty i najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Mężczyzna miał odbierać paczki z pieniędzmi od dwóch oszukanych rodzin - mówi mł. asp. Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
W jednym przypadku poszkodowani zorientowali się, że może być to oszustwo, ale było już za późno - dodaje mł. asp. Katarzyna Zarzecka.
Mężczyźnie, który miał brać udział w oszustwie na wnuczka i policjanta grozi teraz do 8 lat więzienia.
Policja apeluje o rozwagę
Mimo apeli i akcji informacyjnych, policja wciąż notuje przypadki nie tylko prób, ale również już dokonanych oszustw, gdy starsze osoby tracą pieniądze. Ze statystyk policyjnych wynika, że tylko w województwie podlaskim w 2019 roku było 270 usiłowań oszustw metodą "na wnuczka" lub podobną. W 33 przypadkach doszło do dokonania przestępstw, a pokrzywdzeni stracili łącznie blisko 1 mln zł.
Udało się zatrzymać 15 osób podejrzanych o udział w takich przestępstwach.
"Fałszywy wnuczek" w tarapatach
Niedawno podlaska policja zamieściła w internecie opis najczęstszych sposobów działania oszustów "na wnuczka" czy "policjanta". Przypomina, że przestępstwa te mają podobny schemat, a różnią się tylko przedstawianą przez oszustów historią. Dzwoniąc, podają się oni za członka rodziny albo - ostatnio coraz częściej - za policjanta. Mówią np. o wypadku kogoś bliskiego, proszą o gotówkę za załatwienie sprawy, np. uniknięcie więzienia. Następnie informują ofiarę, że przyślą kogoś po odbiór gotówki.
Gdy taka osoba ma wątpliwości, uwiarygodniają swoją historię. Proponują wtedy telefon pod numery alarmowe 997 lub 112, ale - co istotne - bez rozłączania się z nimi. Wtedy do połączenia z wybieranym numerem w rzeczywistości nie dochodzi, ale słuchawkę przejmuje inna osoba - podająca się za policjanta - potwierdza dane oszusta np. jako tajnego funkcjonariusza CBŚP. Oszuści zawsze zaznaczają, że akcja jest tajna i zakazują informowania o niej kogokolwiek.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią, podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji. Przestrzega przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych osobom obcym.
Przypomina również, że jej funkcjonariusze nigdy nie dzwonią w takich sytuacjach, o jakich mówią oszuści i nie informują o swoich akcjach, nigdy też nie żądają wypłaty pieniędzy, nie proszą o ich przekazanie, przelanie na jakieś konto czy pozostawienie w umówionym miejscu. Policjanci apelują też do bliskich osób starszych, by mówili im o zagrożeniach ze strony takich oszustów i ustalili sposób postępowania w podejrzanych sytuacjach.