Radio Białystok | Wiadomości | Jagiellonia znów bez wygranej - tym razem remis z Lechem Poznań [zdjęcia, wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok nie wykorzystali okazji, by objąć prowadzenie w tabeli ekstraklasy. W piątkowym (20.09) meczu zremisowali 1:1 z Lechem Poznań. To drugi remis z rzędu żółto-czerwonych.
W poprzedniej kolejce Lech Poznań przegrał z Lechią Gdańsk, natomiast Jagiellonia Białystok zremisowała u siebie z Legią Warszawa. Teraz obie drużyny podzieliły się punktami w bezpośrednim meczu w Poznaniu.
W stolicy Wielkopolski blisko 12 tysięcy kibiców obejrzało dobry mecz, ale tylko w pierwszej połowie. Pojedynek zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1, ale ten wynik nie mógł zadowolić gospodarzy, którzy nie wygrali trzeciego spotkania z rzędu.
Lech zagrał młodzieżowcami
Trener Lecha Dariusz Żuraw przed meczem z Jagiellonią przyznał, że dużo myśli mu przez głowę przechodzi odnośnie składu na to spotkanie. Szkoleniowiec podjął nieco zaskakującą decyzję, bowiem najskuteczniejszego piłkarza drużyny Christiana Gytkjaera oraz kapitana Darko Jevticia posadził na ławce. W wyjściowej "11" pojawił się debiutant - pomocnik Jakub Kamiński, a Gytkjaera zastąpił Paweł Tomczyk. W podstawowym składzie Lecha pojawiło się aż pięciu młodzieżowców, a czterech kolejnych - na ławce rezerwowych.
Klimala daje prowadzenie
Opiekun gości Ireneusz Mamrot w porównaniu do spotkania z Legią dokonał kosmetycznych zmian. Od pierwszej minuty zagrał Patryk Klimala, który dość szybko odpłacił trenerowi za zaufanie. W 22. minucie Pedro Tiba stracił piłkę na swojej połowie i dwa szybkie podania wystarczyły, by napastnik Jagiellonii znalazł się sam na sam z Mickey’em van der Hartem. Klimala okazji nie zmarnował i białostoczanie objęli prowadzenie. Asystę zaliczył Bartosz Bida.
Pierwszy celny strzał Jagi i od razu gol. Od 23. minuty po trafieniu Klimali Jaga wygrywa 1:0!!!#LPOJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) September 20, 2019
pic.twitter.com/2OaZlTH0EQ
Do momentu straty gola to lechici sprawiali jednak lepsze wrażenie. Momentami zamykali rywala na ich własnej połowie, bowiem piłkarze gości mieli kłopoty z wybiciem piłki dalej niż na 20 metrów. Poznaniacy szukali swoich szans też w kontratakach, po jednym z nich Tomczyk zbyt długo zwlekał z podaniem i Jakub Wójcicki zażegnał niebezpieczeństwo wybijając piłkę na rzut rożny.
Stracona bramka wybiła Lecha z rytmu, a Jagiellonia przejęła inicjatywę. Bliski podwyższenia wyniku był Taras Romańczuk, po jego strzale głową golkiper gospodarzy z niemałym trudem wybił piłkę na rzut rożny.
Lech wyrównał przed przerwą z rzutu karnego
Lechici wrócili do gry w dość szczęśliwych okolicznościach. Po strzale z rzutu wolnego wykonywanego przez Tymoteusza Puchacza piłka odbiła się od muru, a całą akcję zakończył Tiba. Uderzenie Portugalczyka Damian Węglarz sparował na rzut rożny. Prowadzący zawody Tomasz Musiał dostał jednak sygnał od sędziego z wozu VAR, że podczas rzutu wolnego Martin Kostal zagrał ręką, a zamiast kornera, arbiter pokazał na rzut karny. Tomczyk uderzył bardzo pewnie, a gospodarze odzyskali wigor.
W 39. min Lech wykorzystuje karnego i doprowadza do remisu 1:1#LPOJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) September 20, 2019
pic.twitter.com/bJS74nIScH
Bezbarwna druga połowa
Druga odsłona zaczęła się obiecująco dla poznaniaków, bowiem po ładnym uderzeniu Kamińskiego z woleja piłka nieznacznie minęła słupek.
Po kilku minutach gra przeniosła się na połowę gospodarzy. Podopieczni Mamrota byli bardziej aktywni w ofensywie, umiejętnie rozciągali grę i zepchnęli Lecha do defensywy. Nie potrafili jednak stworzyć klarownych sytuacji. "Kolejorz" przeczekał napór przeciwnika i mecz znów się wyrównał, ale tempo widowiska mocno spadło.
Kibice Lecha do końca dopingowali swoich piłkarzy. "Musisz to wgrać, Kolejorz musisz to wygrać" - krzyczeli, ale gospodarzom w końcówce wyraźnie brakowało atutów w ofensywie. Drużyna z Podlasia też sprawiała wrażenie, że nie jest już w stanie zmienić losów pojedynku. Sędzia Musiał przedłużył mecz aż o 10 minut, ale także w doliczonym czasie gry niewiele się działo.
Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra już w środę (25.09). W wyjazdowym spotkaniu zagra z Cracovią w rozgrywkach Pucharu Polski.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Patryk Klimala (22), 1:1 Paweł Tomczyk (39-karny).
Żółta kartka - Lech Poznań: Kamil Jóźwiak, Mateusz Skrzypczak. Jagiellonia Białystok: Martin Kostal, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Przemysław Mystkowski.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 11 947.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Lubomir Satka, Thomas Rogne (78. Tomasz Dejewski), Tymoteusz Puchacz - Kamil Jóźwiak, Karlo Muhar (85. Mateusz Skrzypczak), Joao Amaral (68. Darko Jevtic), Pedro Tiba, Jakub Kamiński - Paweł Tomczyk.
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Guilherme Sitya - Bartosz Bida (57. Tomas Prikryl), Martin Pospisil, Jesus Imaz, Taras Romanczuk, Martin Kostal (61. Juan Camara) - Patryk Klimala (84. Przemysław Mystkowski).