Radio Białystok | Wiadomości | 17-miesięczny chłopiec utonął w przydomowym szambie
17-miesięczny chłopiec utonął w szambie przy rodzinnym domu. Do tragedii doszło w sobotę wieczorem (17.08) we wsi Jabłoń Dąbrowa w powiecie wysokomazowieckim.
Jak podaje zespół prasowy podlaskiej policji, zaginięcie niespełna półtorarocznego dziecka zgłoszono ok. godz. 18:30 dyżurnemu komendy powiatowej w Wysokiem Mazowieckiem. Poszukiwany chłopiec miał godzinę wcześniej, nie zauważony, wyjść z domu.
Poszukiwania prowadzili policjanci i strażacy, wspomagani m.in. przez Grupę Ratowniczą Nadzieja z Łomży. Przed godz. 21:00 jedna z osób biorących udział w tych działaniach odnalazła chłopca w szambie na posesji. Dziecka nie udało się uratować.
Okoliczności tragedii bada policja. Ustala m.in. jak była sprawowana opieka nad chłopcem i czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, zabezpieczony był na posesji zbiornik na nieczystości.
Prokuratura zbada okoliczności tragedii, do której doszło we wtorek (13.08) wieczorem w miejscowości Płociczno-Tartak w gminie Suwałki.
Nie można winić właściciela mieszkania za śmierć dziecka porażonego prądem. Tak uznał białostocki sąd i w tym zakresie podtrzymał wcześniejszy wyrok.
Policjanci ustalają przyczyny śmierci mężczyzny znalezionego w zalewie na białostockich Dojlidach.