Radio Białystok | Wiadomości | Z poprawczaka ma trafić do więzienia za pobicie nauczyciela deską
Nauczyciela matematyki bez powodu pobił deską po głowie, wychowawczyni groził śmiercią - tak zachowywał się 19-latek osadzony w białostockim poprawczaku. W środę (27.03) po błyskawicznej rozprawie, na której złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze za swoje zachowanie usłyszał wyrok 2 lat więzienia.
Oskarżony jest bardzo młody, ale wymaga surowej kary, bo na swoim koncie ma już dwa wyroki w sprawach karnych. Od 10. roku życia ma kontakt z alkoholem i narkotykami, staje się wtedy nieobliczalny i agresywny. Istnieje szansa, że podczas odbywania kary przejdzie leczenie, które pomoże mu respektować normy społeczne.
- uzasadniała wyrok sędzia Mirosława Suter
Sąd nakazał oskarżonemu także częściowe naprawienie szkody i zapłatę pobitemu nauczycielowi 6 tysięcy złotych zadośćuczynienia. To znacznie mniej, niż wnioskował poszkodowany, który przed sądem domagał się miliona złotych za swoje cierpienia.
W specjalnym oświadczeniu mówił, że po napaści przez 4 miesiące był na zwolnieniu lekarskim. Uskarżał się na bóle i zawroty głowy oraz spadek koncentracji i rozdrażnienie. Potrzebował też pomocy psychologa z powodu leków przed nieuzasadnionym atakiem ze strony przypadkowych przechodniów. To wszystko znacznie utrudnia mu wykonywanie pracy nauczyciela matematyki - mówił przed sądem pobity nauczyciel.
Pracownicy białostockiego zakładu poprawczego, którzy pojawili się na rozprawie domagali się też, by sąd nie umieszczał skazanego w tym samym poprawczaku. Jak mówili, obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
Oskarżony zaatakował nauczyciela jesienią ubiegłego roku podczas przerwy. Wyrwaną z krzesła deską bił go po głowie. Później w ataku furii zniszczył komputer. Natomiast kilka miesięcy wcześniej trzymając kuchenny nóż w ręku groził wychowawczyni śmiercią. Nastolatek był już wcześniej karany.