Radio Białystok | Wiadomości | W białostockim zakładzie poprawczym 18-latek pobił nauczyciela deską
To kolejny przypadek zaatakowania wychowawcy w zakładzie poprawczym w Białymstoku w ciągu ostatnich trzech lat. Teraz 18-letni wychowanek dotkliwie pobił nauczyciela deską.
Jak informuje prokurator Anna Milewska z Prokuratury Rejonowej Białystok Północ, do zdarzenia doszło 9 września. 18-latek znienacka kilka razy uderzył nauczyciela w głowę drewnianą deską. Uciskał mu też szyję. Było to w obecności innych osób, a zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Pedagog trafił do szpitala, jest jeszcze na zwolnieniu lekarskim. 18-latek przyznał się do pobicia, ale odmówił składania zeznań. Trafił na 3 miesiące do aresztu, prokuratura postawiła mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Od decyzji sądu o areszcie jego obrońca złożył zażalenie, nie jest jeszcze rozpatrzone.
Pracownicy zakładu poprawczego nieoficjalnie mówią, że rośnie wśród nich poczucie zagrożenia. Przypominają m.in. zdarzenie z końca 2015 roku, gdy dwóch wychowanków zakładu z nożem zaatakowało wychowawczynię. Jeden z napastników ranił ją w dłoń.
Dyrektor zakładu poprawczego Paweł Niewodowski mówi tymczasem, że takie sytuacje się zdarzają, podobnie jak w więziennictwie, nie jest to żadna eskalacja przemocy wśród wychowanków. Na niektóre sytuacje nie ma się wpływu, bez względu na to, czy nauczyciele dysponują odpowiednimi narzędziami wychowawczyni, czy nie.
W zakładzie poprawczym w Białymstoku przebywają osoby w wieku od 14 do 21 lat. Wszyscy osadzeni są uzależnieni od środków psychoaktywnych.
Białostoccy policjanci sprawdzają czy na osiedlu Białostoczek grupa chłopców pobiła, a potem groziła nożem innym nastolatkom.
Kolejne zarzuty usłyszał białostocki nauczyciel i trener siatkarek podejrzany o seksualne wykorzystywanie swoich podopiecznych. W sprawie tej są już trzy pokrzywdzone dziewczynki.
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał we wtorek (6.03) na sześć miesięcy pozbawienia wolności mężczyznę, który wyrzucił psa z balkonu na czwartym piętrze. W ocenie sądu, było to "zwykłe barbarzyństwo". Wyrok jest nieprawomocny.
Agresywnego 25-latka zatrzymali białostoccy dzielnicowi na osiedlu Antoniuk.