Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd zajął się apelacjami ws. śmierci 13-miesięcznego chłopca

Białostocki sąd zajął się apelacjami ws. śmierci 13-miesięcznego chłopca

17.01.2019, 09:29, akt. 16:00

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w czwartek (17.01) proces apelacyjny dwojga lekarzy oskarżonych o nieumyślne narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd I instancji warunkowo umorzył postępowanie karne. Wyrok odwoławczy – 31 stycznia.

Fotolia.com
Fotolia.com


0:00
0:00
Białostocki sąd zajął się apelacjami ws. śmierci 13-miesięcznego chłopca - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Chodzi o sprawę pobytu 13-miesięcznego chłopca w UDSK

Chodzi o sprawę pobytu 13-miesięcznego chłopca w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku (UDSK) pod koniec 2012 r.. Sprawę nagłośnili wówczas w mediach rodzice dziecka, zarzucając lekarzom brak właściwej diagnozy, bo ostatecznie okazało się, że chłopiec ma białaczkę. I to oni zawiadomili prokuraturę, gdy ich syn był już w stanie krytycznym.

Rodzice mówili wtedy dziennikarzom, że zanim został hospitalizowany, chłopiec dwa razy trafiał do szpitala, ale był odsyłany do domu bez pełnej diagnostyki. Został w szpitalu dopiero wtedy, gdy rodzice przywieźli go tam trzeci raz i mieli już wyniki badań krwi. Zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę szpikową. Dziecko było w szpitalu w stanie ciężkim, w śpiączce. Zmarło na początku grudnia 2012 r.

Śledztwo trwało wiele miesięcy

Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Białymstoku trwało wiele miesięcy. Zarzuty dwójce lekarzy ze szpitalnego oddziału ratunkowego prokuratura postawiła po zebraniu opinii wielu biegłych, m.in. z zakresu medycyny ratunkowej, chirurgii ogólnej i zdrowia publicznego, a także pediatrii i onkologii dziecięcej.

Dotyczą one nieumyślnego narażenia małego pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia "wskutek zaniechania podjęcia działań zmierzających do starannej analizy stanu zdrowia chłopca i właściwego rozpoznania choroby, a następnie jej leczenia". Chodziło m.in. o to, że lekarze nie zlecili podstawowych badań laboratoryjnych, w tym morfologii, i nie zdecydowali o pozostawieniu dziecka na szpitalnej obserwacji.

W ocenie śledczych wskutek tego doszło do wzrostu zagrożenia dla życia dziecka. Chcieli dla lekarzy kar po roku więzienia w zawieszeniu, grzywny i rocznego zakazu wykonywania zawodu. Obrona wnioskowała o uniewinnienie.

Po blisko 3,5-letnim procesie w maju 2018 r. Sąd Rejonowy w  Białymstoku zdecydował o warunkowym umorzeniu, na roczny okres próby, postępowania karnego wobec obojga oskarżonych. Orzekł też po 3 tys. zł  świadczenia pieniężnego na cel społeczny. Uznał, że błędy w postępowaniu lekarzy były, ale nie ma między nimi a śmiercią dziecka związku przyczynowo-skutkowego.

Wyrok zaskarżyły obie strony

Taki wyrok zaskarżyły obie strony. Obrona wnioskuje o uniewinnienie obu lekarzy. Prokuratura chce albo uchylenia wyroku i ponownego procesu w I instancji, albo dłuższego okresu próby przy warunkowym umorzeniu i po 15 tys. zł świadczenia pieniężnego.

Obrońcy oskarżonych stoją na stanowisku – powołując się też na wnioski z opinii biegłych – że co prawda lekarze rzeczywiście nie przeprowadzili od razu wszystkich wymaganych badań, ale opóźnienie diagnozy nie miało wpływu na pogorszenie się stanu zdrowia, a ostatecznie na śmierć dziecka z powodu białaczki z powikłaniami.

- Nie zawsze opóźnienie diagnostyczne (...) prowadzi do narażenia na niebezpieczeństwo (...) Nie każde zaniechanie, nie każda nieprawidłowość, nie każde działanie nosi w sobie skutek. I tak jest w  sprawie przedmiotowej – mówiła mec. Urszula Dubieniecka-Kiszło. Dodała przy tym, że choroba chłopca miała "niecharakterystyczne" objawy i "piorunujący" przebieg.

Mówiła też, że być może trudno jest to zrozumieć rodzinie zmarłego dziecka, ale "odpowiedzialności za taki, a nie inny skutek, nie ponoszą w tej sprawie lekarze". - Ponosi podstępna choroba, która doprowadziła do śmierci. Na jej pojawienie się, na jej przebieg, na jej powikłanie (...) nie miał wpływu żaden z lekarzy – dodała Dubieniecka-Kiszło.

Prok. Jarosław Wierzba z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku podkreślał w swojej mowie końcowej, że rodzice chłopca "rozpaczliwie" szukali pomocy, ale w pełnym zakresie jej nie otrzymali, do tego dwa razy "odbili się" od drzwi szpitala. - Roczne dziecko nie jest w stanie wyartykułować, co je boli, nie jest w stanie powiedzieć, w jaki sposób cierpi (...). Lekarz jest gwarantem nienastąpienia skutku, jeżeli sprawuje nad małym pacjentem pieczę – mówił.

Dodał też, że dziecko nie dostało przez dwa dni właściwej pomocy medycznej i "niewyobrażalnie" cierpiało. - Rodzice zrobili to, co do nich należało. Poszli po pomoc do lekarzy. To lekarze nie udzielili pomocy, chociaż mogli to zrobić – mówił prok. Wierzba, argumentując, że sąd I instancji niedostatecznie uwzględnił m.in. stopień społecznej szkodliwości czynów zarzuconych oskarżonym.

źródło: PAP | red: maj, mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej sprawdzi, czy białostocka lekarka nie naruszyła etyki

17.01.2019, 10:59

Białostocka lekarka wspierająca ruchy domagające się zniesienia obowiązkowych szczepień mogła naruszyć etykę lekarską. Teraz jej sprawą zajmie się Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej.


Czeczen, uniewinniony od zarzutu wspierania terroryzmu, chce 1,5 mln zł rekompensaty

17.01.2019, 09:15

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczęło się w czwartek (17.01) postępowanie w sprawie wniosku o blisko 1,6 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszny areszt dla Czeczena prawomocnie uniewinnionego w procesie o wspieranie terroryzmu.


Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa sprzed 8 lat w Bielsku Podlaskim

16.01.2019, 19:29

Zdaniem śledczych Arkadiusz A. w 2011 r. zabił swoją żonę.


Sąd utrzymał wyrok wobec suwalczanina, który usiłował zabić swoją żonę

16.01.2019, 07:32

Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał wczoraj (15.01) wyrok w sprawie suwalczanina Roberta K., skazanego w I instancji na 10 lat więzienia.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok