Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura będzie musiała podjąć umorzone dochodzenie ws. marszu w Hajnówce
Prokuratura będzie musiała podjąć umorzone dochodzenie w sprawie m.in. propagowania rasizmu i faszystowskiego ustroju państwa podczas tegorocznego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce – uznał w czwartek tamtejszy sąd, uwzględniając zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Sąd odroczył uzasadnienie postanowienia
Jak wynika z informacji uzyskanych w Sądzie Rejonowym w Bielsku Podlaskim (jego wydziałem zamiejscowym jest sąd w Hajnówce), jednocześnie sąd odroczył na 7 dni pisemne uzasadnienie swego postanowienia.
III Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł ulicami Hajnówki pod koniec lutego. Organizowany przez środowiska narodowe, m.in. przez ONR, od pierwszej edycji wzbudza emocje, ponieważ upamiętnia m.in. kpt. Romualda Rajsa "Burego", którego oddział niepodległościowego podziemia spacyfikował zimą 1946 roku kilka wsi z okolic Bielska Podlaskiego, zamieszkanych przez prawosławną ludność białoruską.
Pobliska Hajnówka w dużej części zamieszkana jest właśnie przez mniejszość białoruską. W 2017 roku władze miasta chciały marszu prawnie zakazać, ostatecznie sąd uchylił zakaz.
Po tegorocznej edycji zawiadomienie dotyczące bezczynności policji, która miała nie reagować na faszystowskie symbole i okrzyki w trakcie marszu, złożył podlaski poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski. Zawiadomienie, dotyczące m.in. możliwości popełnienia przestępstwa publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa, znieważenia mieszkających w Hajnówce osób wyznania prawosławnego przez gloryfikowanie "Burego" oraz pochwalanie jego przestępstw, złożył Rzecznik Praw Obywatelskich.
Oba te wątki Prokuratura Rejonowa w Białymstoku umorzyła, uznając, że czyny, o których była mowa, nie zawierały znamion czynu zabronionego. W pierwszym wątku (braku działań policji) postanowienie jest już prawomocne. W związku z drugim rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar złożył w październiku zażalenie, które w czwartek sąd w Hajnówce uwzględnił i uznał, że należy sprawę zwrócić prokuraturze do prowadzenia dalszego postępowania.
W zażaleniu rzecznik podnosił, że w ocenie dowodów były błędy, analiza zebranych w sprawie materiałów była wybiórcza i nie uwzględniała kontekstu całego wydarzenia, np. miejsca organizacji marszu.
Postanowienie o umorzeniu pomija fakt, że wznoszenie okrzyków o skrajnie nacjonalistycznym charakterze (np. "Narodowa Hajnówka") w miejscowości zamieszkałej przez osoby utożsamiające się m.in. z narodowością białoruską czy ukraińską ma wyjątkowo wrogi wydźwięk wobec przedstawicieli mniejszości narodowych
– argumentował Adam Bodnar.