Radio Białystok | Wiadomości | Pracownicy sądów nadal masowo na zwolnieniach – coraz trudniej zorganizować pracę
Żadne rozprawy nie są odwoływane, ale kierujący sądami mają poważny problem z organizacją pracy. Powód to masowe zwolnienia lekarskie na jakich przebywają administracyjni pracownicy wymiaru sprawiedliwości.
Największa absencja chorobowa dotknęła Sąd Rejonowy w Wyskokiem Mazowieckiem, gdzie na 22 zatrudnionych pracowników administracyjnych do pracy przyszedł tylko jeden. Mimo to, żadne rozprawy nie zostały odwołane, bo jest ich niewiele, a do protokołowania skierowano referendarzy sądowych.
Połowy pracowników brakuje w Sądzie Rejonowym w Zambrowie oraz blisko 40 procent w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Tam także rozprawy odbywają się normalnie, jednak by tak się stało do pracy skierowano tych, którzy na co dzień nie zajmują się protokołowaniem procesów.
Jak mówi wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku sędzia Beata Wołosik, sytuacja jest trudna, bo cały czas spływają kolejne zwolnienia lekarskie pracowników. Wiceprezes sądu przyznaje, że poproszono ZUS o sprawdzenie każdego zwolnienia z ostatnich kilku dni, tak by ustalić prawdziwe przyczyny masowego zachorowania pracowników sądów.
Nieoficjalnie mówi się, że jest to oddolny protest pracowników, którzy w ten sposób chcą zwrócić uwagę na swoje niskie pensje. Jak wynika z wyliczeń związku zawodowego pracowników sądownictwa, większość urzędników sądowych otrzymuje niespełna 2,8 tys złotych na rękę.
Na razie żadne rozprawy nie musiały być odwoływane, ale nikt nie umie powiedzieć czy nie trzeba będzie tego robić w kolejnych dniach.
Już ponad pół miliona zwolnień elektronicznych wystawili lekarze w całym kraju. Taka forma obowiązuje od początku grudnia. Zwolnienia papierowe stanowią mniej niż 1 procent, choć nie powinno być ich już wcale.
Podlascy policjanci po proteście wracają do pracy. Na zwolnieniach lekarskich była niemal 1/3 funkcjonariuszy w regionie.