Radio Białystok | Wiadomości | Lekarze, rodzice i inne chore dzieci zorganizowali kiermasz dla 4-letniej Samiry
Lekarze, rodzice, przyjaciele, wolontariusze, a przede wszystkim inne chore dzieci włączają się w akcję dla Samiry.
Blisko 8 tysięcy złotych w puszkach, ogromne zainteresowanie klientów i wykupiony prawie cały towar. To efekt pierwszego dnia świątecznego kiermaszu, z którego dochód będzie przeznaczony na leczenie 4-letniej Samiry z Łomży.
Dziewczynka chora na neuroblastomę - nowotwór złośliwy układu nerwowego, potrzebuje drogiego leczenia. Ostatni etap kosztuje prawie milion złotych. Dlatego lekarze, rodzice, przyjaciele, wolontariusze i inne chore dzieci zorganizowali specjalny kiermasz w holu szpitala UDSK w Białymstoku.
Jak mówi dr Małgorzata Żukowska z kliniki Pediatrii Onkologii i Hematologii UDSK w Białymstoku, podczas kiermaszu nie brakowało wzruszających momentów.
W pewnym momencie przyszedł do nas ojciec Samiry. Był bardzo wzruszony i dziękował wszystkim, którzy włączyli się w pomoc. Razem z nim był jego przyjaciel - dwumetrowy, postawny mężczyzna, który zaczął płakać ze wzruszenia, gdy zobaczył ile osób zaangażowało się w pomoc. Jest to widok, który poruszy każde serce.
- opowiada dr Małgorzata Żukowska
W zbiórkę zaangażowali się lekarze kliniki Pediatrii Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dlaczego? - wyjaśnia dr Eryk Latoch.
Nasze zaangażowanie było w pewnym sensie wyjątkowe, dlatego, że wynikało przede wszystkim z braku postępów tej zbiórki. My obserwując już inne dzieci, które zbierały pieniądze na leczenie widzieliśmy, że w tym przypadku jest zupełnie inaczej, że tych pieniędzy nie ma prawie w ogóle. Po dwóch, czy trzech tygodniach zbiórki było może 20 tysięcy złotych i stwierdziliśmy - albo teraz, albo nic z tego nie będzie.- tłumaczy dr Eryk Latoch
Teraz na koncie dziewczynki jest już prawie 600 tysięcy złotych. Świąteczny kiermasz na rzecz Samiry rozpocznie się o 9:00 i potrwa do 15:00 w holu Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Zbiórka pieniędzy potrwa prawdopodobnie do końca grudnia.