Radio Białystok | Wiadomości | Podejrzany o oszustwa "na policjanta" w rękach prawdziwych funkcjonariuszy
Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o oszustwa metodą na "policjanta". Łącznie łupem 53-latka padło blisko 35 tys. zł, ponad 900 dolarów oraz 700 euro.
Mężczyzna odbierał pieniądze od oszukiwanych osób. Dwóm kobietom ukradł "oszczędności życia".
Oszust mówił, że oszczędności są zagrożone
Do pierwszego oszustwa doszło w piątek (17.08). 53-letnia mieszkanka gminy Turośń Kościelna przekazała oszustom 14 tys. zł oraz ponad 900 dolarów i 700 euro. Oszust, przez telefon informował ją, że jest policjantem Centralnego Biura Śledczego Policji. Twierdził, że oszczędności kobiety w banku są zagrożone i poprosił ją, by zadzwoniła pod nr 997, podkreślając, aby nie rozłączała trwającej już rozmowy.
Wówczas inny mężczyzna, podający się za policjanta, potwierdził słowa poprzednika. 53-letnia kobieta powiedziała, ile ma oszczędności i w jakich bankach są przechowywane. Oszust zlecił jej, by wypłaciła pieniądze z banku i pozostawiła we wskazanym przez oszusta miejscu. Mężczyzna namówił też kobietę, aby oddała mu trzymane w domu oszczędności.
Już trzy zarzuty
Do kolejnego zdarzenia doszło we wtorek (21.08). Tym razem ofiarą oszustwa padła 51-letnia białostoczanka. Schemat działania przestępców był taki sam. Kobieta pozostawiła we wskazanym przez oszustów miejscu 20 tys. zł, które wcześniej pobrała z banku. Kryminalni pracujący nad tymi sprawami już po kilku godzinach od wtorkowego zdarzenia zatrzymali jednego z oszustów.
Policjanci odzyskali również wyłudzone od 51-latki 20 tys. zł. Podejrzany o oszustwa metodą "na policjanta" 53-letni mieszkaniec Białegostoku usłyszał już trzy zarzuty. Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie - zdecydował sąd.
Podlaska policja bada pisma podpisane przez Radę Parafialną i Ekonomiczną parafii Świętego Wojciecha w Białymstoku. Do wiernych docierają wezwania do dobrowolnej wpłaty zaległych datków na utrzymanie kościoła. Chodzi o kilkuset-złotowe kwoty.
Czternaście osób oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku o działalność w grupie dokonującej wyłudzeń pieniędzy tzw. metodą na wnuczka lub na policjanta. Poszkodowanych jest kilkadziesiąt osób, wyłudzane kwoty wahają się od 10 tys. do nawet 370 tys. zł.
Łomżyńscy policjanci podziękowali kasjerce i dyrektorce jednej z placówek bankowych za udaremnienie oszustwa metodą na „policjanta”.
11 osób zostało oskarżonych za nielegalne organizowanie gier hazardowych na automatach - poinformowała we wtorek (24.07) Prokuratura Krajowa. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku.