Radio Białystok | Wiadomości | Coraz więcej młodych ludzi trafia do podlaskich szpitali po zażyciu dopalaczy
Zażywanie dopalaczy, to w Suwałkach problem, którego nie da się zamieść pod dywan - alarmują lekarze ze szpitala psychiatrycznego.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Niemal na każdym dyżurze przyjmowane są osoby z zatruciem po zażyciu dopalaczy. Taka sytuacja jest w ostatnich tygodniach w Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Jak informuje rzeczniczka szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk, zdarzają się też takie dyżury, gdzie przyjmowane są dwie, trzy osoby. Zazwyczaj to mężczyźni w wieku od 20-30 lat.
Dopalacze ciągle niebezpieczne
Również w Suwałkach coraz więcej młodych ludzi trafia do szpitala po zażyciu substancji psychotropowych. Lekarze przyznają, że przestał to być problem wyłącznie wakacyjny. Uważają, że trzeba o tym mówić głośno i uświadamiać młodych ludzi, z jak niebezpiecznymi substancjami mają do czynienia.
Starania psychiatrów są najczęściej połowiczne, ponieważ większość pacjentów wraca na oddział. W dodatku dopalacze mieszają z lekami psychotropowymi, alkoholem i amfetaminą, co jest jeszcze bardziej niebezpieczne. Przypomnijmy, że dopalacze wyniszczają organizm i uszkadzają mózg.
Do szpitala w Białymstoku trafił 14-latek, który prawdopodobnie zażył tzw. dopalacze. Na szczęście pomoc przyszła w porę.
Sześć osób podejrzanych o działalność w grupie przestępczej zajmującej się sprzedażą tzw. dopalaczy, zatrzymali funkcjonariusze CBŚP i policja w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim.
Dwóch uczniów ze szkoły w Piątnicy, prawdopodobnie po zażyciu dopalaczy, trafiło do szpitala. Używali zmodyfikowanych e-papierosów. Do obu przypadków doszło w ubiegłym tygodniu.
Wakacje to dla dzieci i młodzieży czas wypoczynku i błogiego lenistwa. Jednak wielu młodych ludzi, często pozbawionych opieki dorosłych, popełnia wtedy błędy, które mogą wpłynąć na ich dalsze życie.