Radio Białystok | Wiadomości | Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Białymstoku
- Znakiem charakterystycznym naszej polityki gospodarczej, społecznej jest bardziej równomierny, sprawiedliwy i solidarny rozwój całego kraju; chcemy proponować rozwiązania, które będą jak najlepsze dla przyszłości Polski - mówił w Białymstoku premier Mateusz Morawiecki.
"Jak najlepsze rozwiązania dla przyszłości kraju"
W piątek (1.06) szef rządu wziął udział w spotkaniu z mieszkańcami Białegostoku. Podczas swojego wystąpienia nawiązał do napisu na nagrobku polskiego historyka i etnografa Zygmunta Glogera.
- Na nagrobku napisano, że kochał przeszłość, ale dla przyszłości. To jest taka dewiza, którą moglibyśmy też zastosować do naszych działań, do naszej polityki: społecznej, gospodarczej, we wszystkich wymiarach - wskazał premier.
- Chcemy proponować rozwiązania, które będą dobre, jak najlepsze dla przyszłości całego kraju, całej Polski. Znakiem charakterystycznym naszej polityki gospodarczej, polityki społecznej jest właśnie ten bardziej równy, bardziej równomierny, bardziej sprawiedliwy, bardziej solidarny rozwój całego kraju. To jest coś, na co kładziemy ogromny nacisk - podkreślił.
Dodał, że "my także chcemy przede wszystkim przyciągnąć albo do naszego obozu szeroko rozumianego - obozu PiS, Zjednoczonej Prawicy, obozu patriotycznego, albo też przynajmniej zaprosić do współpracy naszych przeciwników, którzy inaczej patrzą na rzeczywistość też chciałbym zaprosić do współpracy. Na dobrą sprawę Polska jest jedna, ma być jedna, jest naszym wspólnym dobrem - kontynuował.
Premier @MorawieckiM odwiedził dzieci z placówki „Nasz Dom” prowadzonej przez Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie DROGA w #Białystok. pic.twitter.com/9cYfg6Hvym
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 1 czerwca 2018
Programy społeczne "nie dzielą na lepszych i gorszych"
Premier podczas spotkania mówił, że działania rządu na przyszłość są odpowiedzią na pułapki po 1989 r. Wsród nich wymienił pułapkę demograficzną.
Morawiecki powiedział, że w 2014 r. Główny Urząd Statystyczny przewidywał liczbę urodzeń w roku 2017 na 340 tys., a rzeczywiście było ich 402 tys. - Ten nasz program, który koncentruje się nad tym, żeby Polska była wielka również za 20 lat i za 120 lat, powoli zaczyna rzynosić owoce - powiedział. Podkreślił, że dzięki programowi "500 plus" te "owoce" docierają również na Podlasie.
- Nasi przeciwnicy pobierają "500 plus", "75 plus", chcą korzystać z mieszkań taniego budownictwa mieszkaniowego, które jest jednym z naszych wielkich kolejnych programów, bardzo skomplikowanych, więc na jego przeprowadzenie na pewno będziemy potrzebowali więcej czasu - mówił.
Dodał, że programy społeczne "nie dzielą na lepszych i gorszych".
"Chcemy więcej polskiej własności w gospodarce"
Drugą pułapką, o której wspomniał premier, to pułapka rozwoju zależnego. - Jednym może się podobać rozwój gospodarczy tych ostatnich 25 lat, inni doszukują się tam pewnych słabości, ale najsławniejsi ekonomiści świata z Thomasem Picketty mówią, że "zostaliście skolonializowani przez kapitał zagraniczny" - mówił.
Dodał, że po latach komunizmu własność społeczna została "w nierówny sposób rozdzielona".
- My zaczynamy ten rozwój zależny powoli zmieniać, żeby było więcej polskiej gospodarki w polskiej gospodarce, więcej polskiej własności w polskiej gospodarce, bo tylko dzięki temu, dzięki np. takim dolinom, jaką jest dolina mleczarska tutaj czy droga mleczna w waszym województwie podlaskim, możemy powoli zmieniać tę rzeczywistość, żeby było coraz więcej polskich przedsiębiorców działających na stosunkowo wysokich zyskach, marżach, którymi się dobrze dzielą ze swoimi pracownikami i dzięki temu następuje powrót tego kapitału do Polski - mówił premier.
"Potrzebna gospodarcza suwerenność na miarę XXI w."
- Na skutek błędów poprzednich 25 lat wpadliśmy między bardzo bogaty Zachód i biedniejsze kraje Dalekiego Wschodu - stwierdził premier na spotkaniu z mieszkańcami, mówiąc o pułapce średniego rozwoju. Jego zdaniem "byliśmy wypychani z rynku pracy". Wskazał, że to jedna z przyczyn wysokiego bezrobocia przed kilku laty. Dodał, że jednocześnie za mało zarabialiśmy, więc kolejne setki tysięcy ludzi opuszczały nasz kraj.
- Własnymi zdolnościami musimy wybijać się na gospodarczą suwerenność rozumianą językiem XXI wieku, nie jako odseparowany kraj od innych (…). Otwarta gospodarka rynkowa, ale włączona w procesy gospodarcze na najwyższych piętrach globalnego łańcucha wartości dodanej, tam gdzie generuje się wysokie zyski, nie jako montownia Europy - mówił Mateusz Morawiecki.
Zastrzegł, że praca przy montażu końcowym także jest potrzebna. - To jest element Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju - maksymalnie dbać o miejsca pracy - powiedział.
Premier @MorawieckiM w #Białystok: Mamy piękną historię i wspaniałych ludzi. Wmawia nam się, że powinniśmy się wstydzić. Otóż nie. Powinniśmy być dumni z naszej historii, z naszych osiągnięć. pic.twitter.com/yrWS7mDvht
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 1 czerwca 2018
Premier poruszył też kwestię równomiernej dystrybucji dochodów i znaczenia uszczelnienia systemu podatkowego. Argumentował, że dzięki temu z CIT i PIT do budżetu Białegostoku w 2017 r. wpłynęło o 30 mln zł więcej niż w roku poprzednim, a w całym województwie - o 100 mln zł więcej. - Polityka uszczelniania podatkowego spowodowała ten mały cud gospodarczy - podkreślił premier.
"Polityka rządu to polityka wiarygodności, przykładem wyprawka 300 plus"
Premier Mateusz Morawiecki podpisał w piątek rozporządzenie ws. wypłaty jednorazowego świadczenia w wysokości 300 zł dla każdego uczącego się dziecka. Pieniądze mają być wypłacane w ramach programu "Dobry start".
- Chciałbym, żebyśmy byli zapamiętani właśnie (...) przez politykę wiarygodności, że jeżeli zapowiadamy coś, to my to realizujemy. Chcę, żeby taka była polityka. Nie, że społeczeństwo wie, że politycy tego nie zrealizują, bo tak było przez dziesiątki lat wcześniej (...). Nie, wiarygodność ma polegać na tym, że jeżeli zapowiadamy, że zrealizujemy wyprawkę, to ją zrealizujemy i dlatego dzisiaj podpisałem rozporządzenie o wprowadzeniu wyprawki - poinformował premier.
Szef rządu zwrócił także uwagę, że jedną z pułapek w rozwoju Polski była słabość instytucjonalna, która nie pozwalała na uszczelnienie systemu podatkowego. - To pułapka, która charakteryzuje się tym, że wielu ludzi chce dobrze, ale jakoś tak nie ma woli na szczycie, żeby realizować zmiany, reformy według najlepszych praktyk, tak żeby właśnie system podatkowy, który jest nerwem głównym całego państwa, funkcjonował jak najlepiej - mówił Morawiecki.
- W ciągu jednego roku, 2017, uszczelniliśmy system podatkowy, zabierając pieniądze przestępcom podatkowym, mafiom, tu pod Białymstokiem zresztą też jakaś wielka mafia została rozbita (...) przez Krajową Administrację Skarbową, a przekazaliśmy te pieniądze właśnie ludziom na cele społeczne - dodał.
"Zapraszam wszystkich do debaty o Polsce"
- Nie chciałbym, aby wahadełko przesunęło się nadmiernie w jedną stronę - powiedział premier Morawiecki.
- Uważam, że potrzebujemy do dyskusji, do debaty o Polsce na trzecią i czwartą dekadę XXI w. zaprosić wszystkich, zaprosić też tych, którzy byli po drugiej stronie barykady - mówił premier. - Ja was zapraszam - podkreślił.
- Uważam, że musimy razem pracować nad takimi zmianami w Polsce, z których ogromna większość będzie dumna i które będą tworzyć wspólnotę narodową, charakteryzującą się solidarnością i tym, że państwo polskie jest dla nas wielką wartością - powiedział Morawiecki. - W taką politykę wierzę i taką politykę chcę państwu obiecać - podkreślił.
"Widzimy problemy rolników i pracujemy nad ofertą dla nich"
Szef rządu podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku poruszył temat rolnictwa. - Widzimy problemy rolników i z ministrem Jurgielem i całym ministerstwem pracujemy nad nową ofertą dla rolników. W tym jeszcze półroczu chcemy zaproponować nowe rozwiązania - mówił. Premier zaznaczył, że na razie nie może podać szczegółów, gdyż są one w opracowywaniu.
Kontynuując temat, Morawiecki wspomniał o zmianach przepisów już dokonanych przez obecny rząd. Jak tłumaczył, do niedawna rolnicy, aby mogli sprzedawać w niedużych ilościach swoje wyroby, musieli "kryć się po kątach albo zarejestrować pełną formę działalności gospodarczej".
Był to skutek regulacji - jak mówił - wprowadzonych przez rząd PO-PSL.
- Nasi poprzednicy - PSL i Platforma - kilka lat temu wprowadzili regulacje (...), poprzez którą karano grzywnami rolników, którzy chcieli sprzedawać na rynku lokalnym swoje własne wyroby, wyroby regionalne, wyroby lokalne - mówił.
- To jest coś, co zdecydowanie minister Jurgiel odwrócił już w pierwszym roku swojego funkcjonowania, bo wprowadziliśmy ustawę o rolniczym handlu detalicznym - podkreślił. Dodał, że ta ustawa będzie "dalej liberalizowana". - Aby rolnik mógł w możliwie wielu punktach - stacjach benzynowych czy małych sklepach - prezentować, sprzedawać swoje przetwory - masło, chleb - tłumaczył.
- Chcemy, aby ten słabszy miał łatwiej; żeby ten rolnik, który ma niewiele hektarów mógł na swoim mikrorynku lokalnym sprzedawać swoje dobra - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Zapewniał też, że rząd "nie chowa głowy w piasek", jeśli chodzi o ASF. W tym kontekście mówił, że rząd zastanawia się teraz i dyskutuje ze środowiskami rolniczymi. czy budować "zaporę wzdłuż granicy wschodniej, żeby mniej dzików przechodziło na stronę polską. Dodał, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu kilku tygodni.
- Na pewno przeznaczymy więcej środków na bioasekurację, czyli coś, co jest bardzo ważnym elementem walki z ASF, i na odstrzał dzików, jako zwierząt, które są nośnikami tego wirusa - mówił.
"Miejsce Polski w przyszłości to nie peryferie"
Mateusz Morawiecki na zakończenie swego wystąpienia w czasie spotkania w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku powiedział, że "brak wiary w Polskę i dumy z Polski" było tym, czego mu brakowało przez poprzednie 25 lat.
- My mamy najpiękniejszą historię (...), nie mamy się czego wstydzić w porównaniu do większości innych nacji, mamy przepiękne rozdziały naszej historii, w XX wieku trzy razy zmieniliśmy losy świata, a przynajmniej Europy na lepsze, w przeciwieństwie do naszych sąsiadów, którzy zmieniali je na gorsze - mówił premier.
Wymieniając "wielkich wspaniałych ludzi" podał przykład Mikołaja Kopernika, Marii Konopnickiej, Marii Skłodowskiej-Curie i Jana Pawła II, ale wymienił również rodzinę Kowalskich i inne z Ciepielowa, które ukrywały Żydów w czasie II wojny światowej i zostały za to wymordowane przez Niemców. - Również robotnicy strajkujący pod lufami karabinów ZOMO - to byli wielcy ludzie - dodał Mateusz Morawiecki.
- Bardzo często tak się mówi, że powinniśmy się wstydzić naszej historii, naszych osiągnięć. Otóż nie. My powinniśmy być dumni z naszych osiągnięć, z naszych przodków. Jesteśmy wielkim wspaniałym narodem, którego miejsce w przyszłości nie jest na peryferiach (...). Jest w centrum Europy miejsce nasze - powiedział premier dodając - chcemy współdecydować co najmniej o losach Europy.
Zwracał też uwagę na znaczenie nie tylko dóbr materialnych, czyli szybkiego podnoszenia standardu życia w kraju, ale i takie wartości, których - zdaniem Morawieckiego - brakowało w III RP, jak wiara w Polskę czy duma z własnego kraju.
Po spotkaniu z mieszkańcami premier Morawiecki złożył kwiaty przed pomnikiem ofiar tragedii smoleńskiej przy kościele św. Rocha.
Premier @MorawieckiM złożył wiązankę pod pomnikiem ofiar tragedii smoleńskiej w #Białystok. pic.twitter.com/gB2hjEQCqg
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 1 czerwca 2018