Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości przy zarządzaniu WSAP-em
Po niemal rocznym śledztwie prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości przy zarządzaniu Wyższą Szkołą Administracji Publicznej w Białymstoku.
Latem ubiegłego roku władze uczelni zarzuciły jej ówczesnemu właścicielowi i jednocześnie kanclerzowi przekroczenie uprawnień i podejmowanie działań mogących szkodzić szkole.
Kanclerz uczelni mógł działać na jej szkodę - uważa rektor
W zawiadomieniu do prokuratury rektor informował śledczych, że właściciel szkoły mógł działać na jej szkodę. Chodziło między innymi o jego jednoosobowe decyzje dotyczące odwołania wszystkich władz uczelni bez wymaganych opinii. Kanclerz miał tez rozsyłać studentom nieprawdziwe informacje o niemożliwości przeprowadzenia obron prac licencjackich i magisterskich. O fatalnej sytuacji uczelni miał też informować Ministerstwo Nauki oraz Podlaskie Kuratorium Oświaty.
Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości
Prokuratura zajmowała się sprawą przez kilka miesięcy i ostatecznie nie dopatrzyła się w działaniach kanclerza przestępstwa i nieprawomocnie postępowanie umorzyła – mówi szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko.
WSAP na sprzedaż
W międzyczasie władzom uczelni udało się sądownie pozbawić kanclerza uczelni wszelkich funkcji. Obecnie spółka, która posiada prawa założycielskie WSAP jest w stanie upadłości. Majątkiem szkoły zarządza syndyk, który kilkukrotnie próbował sprzedać nieruchomości w Białymstoku. To nie tylko budynki szkoły, ale też zabytkowy Pałac Lubomirskich i atrakcyjna działka na obrzeżach miasta.
Zarzuty są poważne, dlatego będą wyjaśniane podczas śledztwa. Po miesięcznej analizie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, białostocka prokuratura zdecydowała o wszczęciu postępowania w sprawie Wyższej Szkoły Administracji Publicznej.
Właściciel uczelni ma działać na jej szkodę. Tak twierdzą władze Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku, które informują prokuraturę o możliwych przestępczych działaniach kanclerza i jednocześnie większościowego właściciela.
Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego przy Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku i władze uczelni zaprzeczają, by szkoła miała być zamknięta. Jak mówią, cały czas trwają rekrutacje i przygotowania do zajęć w przyszłym roku szkolnym i akademickim.
Studenci mieli dostać informację, aby nie stawiali się na obronach. Władze uczelni dowiedziały się, że zostały odwołane. Panuje zamieszanie w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku. Kanclerz uczelni i jej dotychczasowy właściciel, bez wymaganych opinii senatu uczelni, próbował zablokować pracę szkoły.
Na wniosek CBA i ABW prokuratura przygląda się potencjalnemu kontrahentowi WSAP, a ten wycofuje się z inwestycji.