Radio Białystok | Wiadomości | Podlaski przedsiębiorca i jego trzej znajomi winni zmowy przetargowej
Sąd nie miał wątpliwości, że Eugeniusz B. umówił się z kilkoma znajomymi, by ci - podczas licytacji komorniczej - tak podbijali cenę jego gruntów, żeby nikt ich nie kupił. W ten sposób miał uniemożliwić komornikowi egzekucję i spłatę długów, które miał u swoich kontrahentów.
Były 3 licytacje, na każdej to któryś ze znajomych Eugeniusza B. kupił wszystkie działki. Ostatecznie tylko jeden z nich zapłacił zaledwie za kilka.
Zdaniem sądu, od początku nie mieli zamiaru ich kupić, nie mieli nawet na to pieniędzy. Jak mówiła sędzia Beata Wołosik, oskarżeni zarabiają niewiele - około półtora tysiąca zł i wyjaśniali, że na zakup działek chcieli wziąć kredyty.
Zdaniem sądu jest to tylko nieudolna linia obrony. Panowie z takim stanem majątkowym nie mogliby skutecznie ubiegać się w żadnym banku o uzyskanie tego typu kredytów -
mówiła sędzia Beata Wołosik.
Dwaj wylicytowali działki za około pół miliona, jeden za ponad 150 tys. zł.
Głównego oskarżonego - Eugeniusza B. - sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu i 13 tys. zł grzywny, pozostałych - po pół roku więzienia w zawieszeniu i 5 tys. grzywny.
Wyrok jest nieprawomocny.
Była księgowa jednej z białostockich spółek nie trafi za kratki. Sąd złagodził jej wyrok - wcześniej orzeczoną karę roku i 8 miesięcy więzienia - warunkowo zawiesił.
Skazany za podsłuchy w warszawskich restauracjach - biznesmen Marek F. - stanie przed białostockim sądem.
Prokuratura nie ustali, kto próbował straszyć nagonką medialną prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach Jacka Sowula. Sprawą zainteresowała się po wywiadzie, jaki ukazał się w Radiu Białystok.