Radio Białystok | Wiadomości | Będzie praca dla więźniów w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze
100 osadzonych będzie pracowało na terenie hali produkcyjnej w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze. Pod budowę obiektu w poniedziałek (19.02) wmurowano kamień węgielny. Hala ma być gotowa do końca czerwca.
Pierwszy tego typu obiekt w północno-wschodniej Polsce
Hala produkcyjna na terenie Zakładu Karnego w Czerwonym Borze jest pierwszym tego typu obiektem w północno-wschodniej Polsce. Powstanie za ponad 5 mln zł z środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych w ramach rządowego programu "Praca dla więźniów" - poinformowali przedstawiciele placówki.
W uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę hali wzięli udział parlamentarzyści, szefowie służb mundurowych, przedstawiciele duchowieństwa, władz wojewódzkich, samorządowych oraz przedsiębiorcy współpracujący z podlaskimi jednostkami penitencjarnymi.
Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Białymstoku płk Piotr Kondraciuk powiedział, że hala, która powstanie na terenie Zakładu Karnego w Czerwonym Borze, przyniesie wiele korzyści.
Skazani mają rozpocząć pracę w lipcu
Hala produkcyjna ma mieć powierzchnię użytkową 2150 mkw., a jej budowa ma zostać ukończona do czerwca. Z końcem lipca br. skazani mają rozpocząć w niej pracę.
Rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Czerwonym Borze mjr Krzysztof Maliszewski poinformował, że zatrudnienie znajdzie tam 100 skazanych odbywających karę w zakładzie typu zamkniętego, co do tej pory nie było możliwe.
Zostały zawarte przedwstępne umowy z dwoma kontrahentami, jednym z nich jest producent mebli. W hali powstanie też szwalnia. Przedsiębiorcy zobowiązali się przez okres nie krótszy niż 10 lat zatrudniać skazanych w wymiarze pełnego etatu - poinformował rzecznik.
W pierwszej kolejności będziemy się starali kierować do pracy osadzonych, którzy mają zobowiązania alimentacyjne (...). Oczywiście też musimy brać pod uwagę ich umiejętności, chęci do pracy, ich predyspozycje zawodowe
- powiedział.
O wynagrodzeniu więźniów decydować będą pracodawcy, ale jak zaznaczył mjr. Maliszewski "na pewno nie będzie to kwota mniejsza niż najniższa krajowa".
Większość osadzonych chce pracować
Major powiedział, że większość osadzonych w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze chce pracować. - Osadzeni uczą się systematyczności, przez to też odpowiednich relacji, życia w społeczeństwie, czyli dzięki pracy może nastąpić pełna readaptacja - ocenił.
Zakład Karny w Czerwonym Borze jest zakładem karnym typu zamkniętego, półotwartego i otwartego. Według danych przekazanych, pojemność jednostki wynosi 959 miejsc, a obecnie w zakładzie przebywa ponad 800 osadzonych. Aktualnie 20 skazanych pracuje w zakładzie karnym, wykonując prace krawieckie.
Rzecznik prasowy dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku mjr Michał Zagłoba poinformował, że na terenie podległym Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Białymstoku są cztery zakłady karne: w Białymstoku, Grądach-Woniecko, Czerwonym Borze i Przytułach Starych oraz cztery areszty śledcze: w Giżycku, Hajnówce, Białymstoku i Suwałkach. W sumie osadzonych jest w nich 3,5 tys. więźniów.
Mjr Zagłoba powiedział, że skutkiem rządowego programu "Praca dla więźniów" wprowadzonego w 2016 r. jest znaczny wzrost zatrudnienia wśród skazanych zarówno tam, gdzie osadzeni pracują charytatywnie: przy sprzątaniu, remontach czy odśnieżaniu, oraz w miejscach, gdzie za swoją pracę więźniowie otrzymują wynagrodzenie.
Koniec grudnia 2016, w porównaniu do 31 stycznia 2018 r., to jest wzrost o 491 osób więcej skierowanych z naszych więzień do zatrudnienia, czyli o 37 proc. zwiększyła się liczba zatrudnionych w tym okresie roku i dwóch miesięcy ludzi. To jest bardzo dobry wynik
- poinformował mjr Zagłoba.
Major przypomniał, że założeniem programu "Praca dla więźniów" w całej Polsce jest to, aby 70 proc. osadzonych podjęło pracę w trakcie odbywania wyroków. Program zakłada też większą liczbę miejsc, gdzie skazani mogą pracować nieodpłatnie oraz ulgi dla pracodawców, którzy zdecydują się na zatrudnienie osadzonych.
Jak mówił obecny podczas uroczystości wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński, jak najwięcej więźniów powinno pracować w czasie odbywania kary. Budowa takich hal, jak ta w Czerwonym Borze, to umożliwia.
- Zmniejsza to koszty społeczne. Nie ma co ukrywać, że przecież utrzymanie zakładów karnych to jest koszt dla budżetu, wcale nie mały. Także wydaje mi się, że wszyscy zgadzają się z tym, że to jest dobra droga i trzeba zwiększać udział więźniów właśnie w wykonywanej pracy - mówił Jarosław Zieliński.
W ramach programu "Praca dla więźniów" wybudowano w Polsce już 10 hal produkcyjnych, 13 kolejnych jest w trakcie budowy. Docelowo ma ich powstać 40.