Radio Białystok | Wiadomości | Coraz więcej osadzonych w podlaskich zakładach karnych pracuje
W białostockim okręgu nieodpłatnie i odpłatnie pracuje 1,5 tys. skazanych - o 300 więcej niż przed rokiem.
Jak mówi dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Białymstoku płk Piotr Kondraciuk, dzięki temu, że osadzeni pracują, jest porządek.
- Jeżeli skazani wracają po uczciwej pracy do więzienia, tak jak my - muszą odpocząć. Nie ma siedzenia do nocy i oglądania telewizji, bo każdy mówi: "Słuchajcie, my rano wstajemy do pracy"
- zaznacza płk Piotr Kondraciuk.
Pracę skazanych doceniają dyrektorzy jednostek samorządowych czy stowarzyszeń. - Dla Stowarzyszenia "Droga" to jest skarb, zabezpieczają wszystkie męskie prace, niekiedy nieprzewidziane. Zawsze są w gotowości. Krok po kroku adaptują się, przygotowują do przyszłego normalnego funkcjonowania - podkreśla dyrektor stowarzyszenia ojciec Edward Konkol.
Stowarzyszenie "Droga" w ciągu 6 lat współpracy zatrudniało 33 osadzonych. Od 12 lat skazani pracują też w Domu Dziecka nr 2 w Białymstoku.
20 proc. wypłaty trafia do pracodawcy
Rok temu rząd wprowadził program "Praca dla więźniów" - 20 proc. wynagrodzenia trafia do pracodawcy - jako zachęta do zatrudniania osadzonych, 5 proc. zasila Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych.
Program "Praca dla więźniów" zakłada również budowę 40 hal produkcyjnych przy zakładach karnych. W Podlaskiem taka hala powstanie w Czerwonym Borze.
Więźniowie będą pomagać podlaskim samorządom w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych. Porozumienie w tej sprawie podpisał wojewoda podlaski i Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Białymstoku.
W Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze mogło dojść do przemytu narkotyków. Zapobiegły temu funkcjonariuszki.