Radio Białystok | Sport | Co za mecz! Raków Częstochowa rozbity przez Jagiellonię Białystok [zdjęcia]
Piłkarze Jagiellonii Białystok wygrali 3:0 (2:0) z Rakowem Częstochowa w drugiej kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Dwa gole strzelił Taras Romanczuk, a jednego Jesus Imaz. Rywale to aktualni wicemistrzowie Polski. Sędzia przedłużył mecz o 12 min., bo kibice na Ultrze odpalili race i zadymili boisko i potrzebna była długa przerwa.
Raków w całkowicie zmienionym składzie
W pierwszej kolejce Jagiellonia Białystok zremisowała z Lechią Gdańsk 1:1, a Raków Częstochowa pokonał Piasta Gliwice 3:2. Dodatkowo rywale zagrali w tym tygodniu mecz w Lidze Konfederacji z litewskim zespołem Suduva Mariampol. Częstochowianie pokonali rywali, ale potrzebowali do tego dogrywki i serii rzutów karnych.
Radiowy skrót meczu:
Radiowa relacja z całego meczu:
Goście zaczęli mecz w składzie, którego z pewnością nie przewidział sztab szkoleniowy Jagiellonii, choć trener Ireneusz Mamrot spodziewał się kilku roszad w drużynie przeciwnika. Raków zagrał bowiem z dziewięcioma zmianami kadrowymi, w porównaniu do czwartkowego meczu pucharowego z litewską Suduvą Mariampol.
Białostoczanie mieli dwie zmiany w porównaniu do składu z pierwszej kolejki ekstraklasy.
Jaga zabójczo skuteczna w pierwszej połowie
Pierwsza połowa przez ponad pół godziny nie była zbyt emocjonująca. Obie drużyny starały się utrzymywać przy piłce, ale mnożyły się niecelne podania, brakowało sytuacji podbramkowych. W ostatnim kwadransie tej części gry Jagiellonia była jednak zabójczo skuteczna, bo oddała dwa strzały i oba zamieniła na bramki.
W 35. min. gola zdobył Taras Romanczuk, który uderzył z pierwszej piłki z linii pola karnego. Wcześniej w pole karne dośrodkował Jesus Imaz, w odbitą piłkę nieczysto trafił Bojan Nastic, ale strzał kapitana białostoczan był już celny.
Od razu po golu Taras Romanczuk złapał piłkę, schował ją pod koszulkę, wykonał charakterystyczną "cieszynkę" i tym samym publicznie ogłosił, że jego żona spodziewa się dziecka.
Taras Romanczuk strzela gola na 1:0. Bierze piłkę, chowa pod koszulkę i pokazuje, że żona spodziewa się dziecka. Gratulujemy ????#JAGRCZ
— Radio Białystok (@radiobialystok) August 1, 2021
pic.twitter.com/QFCfzfgCIc
Jagiellonia niejako poszła za ciosem, ale pomógł jej błąd w obronie Rakowa. W 38. min. piłka, dośrodkowana z lewego skrzydła przez Nastica, minęła defensywę gości, Imaz uderzył najpierw głową, a piłkę odbitą od pleców jednego z defensorów z Częstochowy już lewą nogą skierował do bramki.
Jesus Imaz i 2:0!!!!#JAGRCZ
— Radio Białystok (@radiobialystok) August 1, 2021
pic.twitter.com/n1MAdGs6wg
Goście mieli duże problemy z grą ofensywną - w pierwszej połowie nie oddali żadnego celnego strzału.
Druga połowa przedłużona o 12 minut
Po zmianach na skrzydłach od początku drugiej połowy Raków dłużej utrzymywał się przy piłce, ale nadal nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Co więcej, gdyby w 52. min. Tomas Prikryl lepiej uderzył z pola karnego, goście szybko przegrywaliby już 0:3. Czeski skrzydłowy świetnie ograł jednego z obrońców Rakowa, ale lewą nogą uderzył wysoko w trybuny.
W 70. min. kibice zgromadzeni na sektorze Ultra przygotowali oprawę. Na sektorze zaprezentowali folię z "Jotką", którą podświetlili racami.
Oprawa na Ultrze#JAGRCZ
— Wojciech Szubzda (@WojciechSzubzda) August 1, 2021
pic.twitter.com/Gnxxofzjzp
Spowodowało to bardzo mocne zadymienie boiska i sędzia na prawie 10 minut musiał przerwać mecz. W pewnym momencie kapitan Jagi - Taras Romanczuk podbiegł pod sektor kibiców, żeby prosić ich o to, żeby nie odpalali kolejnych rac i świec dymnych.
Zadymione boisko w Białymstoku. Przerwa w meczu #JAGRCZ
— Radio Białystok (@radiobialystok) August 1, 2021
pic.twitter.com/sIZJjIjtRz
Po tej przerwie Marcin Cebula miał sytuację strzelecką, ale Xavier Dziekoński nie miał żadnych trudności z obroną. Niedługo potem najlepszy na boisku Romanczuk powtórnie wpisał się na listę strzelców - z rzutu rożnego dośrodkował wprost na jego głowę Martin Pospisil.
Sędzia przedłużył drugą połowę aż o 12 min., ale żadnej z drużyn nie udało się już zdobyć bramki i żółto-czerwoni mogli cieszyć się z wygranej 3:0.
W doliczonym czasie gry znowu strzelał Cebula, ale Dziekoński to uderzenie obronił, przy strzale Mateusza Wdowiaka pomogła młodemu bramkarzowi Jagiellonii poprzeczka i gospodarze mogli zanotować pierwsze zwycięstwo w spotkaniach z Rakowem w ekstraklasie.
Wypowiedzi piłkarzy po meczu:
Jesus Imaz
Taras Romanczuk
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 3:0 (2:0)
Bramka: 1:0 Taras Romanczuk (35), 2:0 Jesus Imaz (38), 3:0 Taras Romanczuk (87-głową)
Żółta kartka: Jagiellonia - Martin Pospisil. Raków - Alexandre Guedes, Jordan Courtney-Perkins.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów: 7 683.
Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński – Tomas Prikryl (90+9 Kacper Tabiś), Michał Pazdan, Błażej Augustyn - Israel Puerto, Bojan Nastic, Martin Pospisil (90+9 Oliwier Wojciechowski), Taras Romanczuk - Karol Struski (90+9 Dani Quintana), Jesus Imaz (84. Bartłomiej Wdowik), Andrzej Trubeha (62. Fedor Cernych).
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic – Dominik Wydra, Ioannis Papanikolaou, Zoran Arsenic - Jordan Courtney-Perkins, Sebastian Musiolik (56. Daniel Szelągowski), Iwo Kaczmarski (71. Marko Poletanovic), Wiktor Długosz (46. Mateusz Wdowiak) - Zarko Udovicic (71. Patryk Kun), Alexandre Guedes, Jakub Arak (46. Marcin Cebula).