Radio Białystok | Sport | Pewny awans Świątek, porażka Majchrzaka i męskiego debla
Iga Świątek pokonała niemiecką tenisistkę Monę Barthel 6:2, 6:2 i awansowała do drugiej rundy singla tenisowego na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Z walką o medale pożegnali się Kamil Majchrzak i para Hurkacz - Kubot.
Świetny początek Igi Świątek
Dominacja Polki w trwającym 67 minut spotkaniu nie podlegała dyskusji. W inauguracyjnej partii pierwszego gema straciła przy stanie 5:0. Po chwili drugiego, ale na więcej już rywalce nie pozwoliła.
Początek drugiej partii był bardziej wyrównany, ale od stanu 2:2 triumfatorka French Open 2020 przegrała tylko trzy akcje, a mecz zakończyła jedynym asem.
Pierwsze polskie olimpijskie zwycięstwo na Ariake Tennis Park. @iga_swiatek wygrywa z Moną Barthel 6:2, 6:2 i melduje się w 2. rundzie turnieju #Tokio2020‼️#TeamPolska#jestesmyjednadruzyna
— PKOl (@PKOL_pl) July 24, 2021
—-@PKN_ORLEN
@totalizator_sp
@Grupa_Enea
@4F_official
@LUXMEDPL
@PHH_PL
pic.twitter.com/WoLZorMbil
20-letnia Świątek jest rozstawiona z numerem szóstym w igrzyskach, a w rankingu WTA jest sklasyfikowana na ósmej pozycji. 11 lat starsza Barthel to obecnie 210. rakieta świata, choć w przeszłości dotarła do 23. miejsca. Obie tenisistki zmierzyły się wcześniej raz - w ćwierćfinale turnieju ITF w Pradze trzy lata temu górą była Polka.
Porażka Majchrzaka
Kamil Majchrzak przegrał z wyżej notowanym Serbem Miomirem Kecmanovicem 4:6, 2:6 i odpadł w pierwszej rundzie olimpijskiego turnieju tenisistów w Tokio.
W pierwszej partii gra była wyrównana, a o sukcesie Serba zdecydowało jedno przełamanie więcej. W drugim secie Kecmanovic szybko odskoczył na 4:0 i kontrolował wydarzenia na korcie.
Hurkacz z Kubotem odpadli w deblu
Hubert Hurkacz i Łukasz Kubot przegrali z niemiecką parą Jan-Lennard Struff, Alexander Zverev 2:6, 6:7 (5-7) i odpadli w pierwszej rundzie debla. W pierwszym secie Niemcy dwukrotnie przełamali podanie Polaków przy serwisie Łukasza Kubota. Zverev i Struff dobrze returnowali, ale gdy serwował Hurkacz mieli już niewiele do powiedzenia. Przy stanie 2:5 biało-czerwoni obronili dwie piłki setowe, ale Niemcy postawili na swoim.
W drugiej partii obie pary utrzymały swój serwis aż do tie-breaka. W nim przy stanie 3:3 Zverev i Struff zdobyli minibreaka i po chwili mieli trzy piłki meczowe. Hurkacz posłał dwa asy, ale przy trzecim meczbolu return Kubota wylądował w siatce.
Mecz polskich deblistów z trybun obserwował prezydent Andrzej Duda.
Występy Polaków
W singlu mężczyzn Polskę reprezentować będzie jeszcze Hubert Hurkacz, który w niedzielę zmierzy się z Węgrem Martinem Fucsovicsem. W niedzielę Magda Linette zagra z Białorusinką Aryną Sabalenką.
W niedzielę wystąpią w grze podwójnej Linette i Alicja Rosolska, a po drugiej stronie siatki staną Amerykanki Bethanie Mattek-Sands i Jesica Pegula.
Na igrzyskach Kubot wystąpi w grze mieszanej z Igą Świątek.
"Dopiero po przyjeździe zrozumiałam wyjątkowość igrzysk"
Iga Świątek przyznała, że przy przygotowaniu taktyki na ten mecz ona i jej trener Piotr Sierzputowski wzięli pod uwagę dość wysoki wzrost rywalki i pod tym kątem dobierała uderzenia.
- Wolałam grać trochę bezpieczniej. To był mój pierwszy mecz, więc spodziewałam się, że będzie dużo błędów z obu stron. W najtrudniejszych dla mnie sytuacjach starałam się grać top spina, czyli moje ulubione uderzenie. Mam nadzieję, że kolejne godziny spędzone na tym korcie sprawią, że się trochę rozluźnię. Warunki meczowe - stres i cała otoczka związana z igrzyskami - dodają doświadczenia. Myślę, że potrzebuję jeszcze chwilę, żeby się przyzwyczaić - zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzami.
Od dawna powtarzała, że igrzyska są dla niej bardzo ważne. Przyczynił się do tego jej ojciec Tomasz, olimpijczyk z Seulu. W sobotę przyznała, że mimo to i tak się denerwowała.
- Stres na pewno jest większy, mimo że tata dużo mi opowiadał o igrzyskach. Dopiero jak tutaj przyjechałam, to zrozumiałam, jak to właściwie jest. Czym ten turniej różni się od reszty. Cieszę się więc, że tu jestem. Myślę, że będę miała przede wszystkim okazję do tego, żeby zdobyć więcej doświadczenia. Wiem, że pierwsze igrzyska są zawsze w pewnym sensie - kolokwialnie mówiąc - dziwne. Wszystko tu jest inne. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Tutaj też pogoda jest wymagająca. Na pewno nie gramy w europejskich warunkach. Dlatego cieszę się, że przede wszystkim uporałam się z jet lagiem. Myślę, że teraz w kolejnych dniach muszę się przyzwyczaić do tego upału - podkreśliła.
Zapytana, na czym przede wszystkim polega jej zdaniem wyjątkowość turnieju olimpijskiego względem imprez WTA czy wielkoszlemowych, Polka wskazała m.in. rozmowę z dziennikarzami w tzw. mixed zonie. Na typowo tenisowych turniejach standardem są konferencje prasowe.
- Nigdy na normalnym turnieju nie spotkałam się z sytuacją, by było tylu dziennikarzy, więc to też jest coś innego. Poza tym mieszkanie w wiosce olimpijskiej, gdzie jest bardzo dużo ludzi i dużo chaosu czasami. Np. w stołówce, która jest głównym punktem wioski. Przede wszystkim jednak przygotowanie do turnieju jest inne. Wszystkie rutyny musieliśmy zmienić. Teraz faktycznie zrozumiałam, dlaczego te igrzyska są takie wyjątkowe. Wielu zawodników poświęca pierwszy start w nich na zdobywanie doświadczenia i naukę - analizowała.
W drugiej rundzie (1/16 finału) czeka debiutującą w igrzyskach Polkę pojedynek z Hiszpanką Paulą Badosą. W ewentualnym ćwierćfinale na drodze Świątek może się znaleźć rozstawiona z dwójką Japonka Naomi Osaka, która w piątek w czasie ceremonii otwarcia igrzysk zapaliła znicz olimpijski.