Radio Białystok | Sport | Nowy trener i więcej młodych Polaków - Jagiellonia ma nowy plan na rozpoczynający się sezon
Po nieudanym minionym sezonie - zbiegającym się z jubileuszem stulecia klubu - Jagiellonia Białystok stawia na długofalowy plan oparcia kadry na młodzieży, zwłaszcza na wychowankach. Władze klubu i nowy trener Bogdan Zając ostrożnie wypowiadają się o celach zespołu.
Poprzedni sezon był nieudany
Udziałowcy Jagiellonii nie ukrywają, że miniony sezon zaliczają do niezbyt udanych. Zespół co prawda znalazł się w tzw. grupie mistrzowskiej (a to był plan minimum na drugą część rozgrywek), ale zajął w niej ostatnie, czyli ósme miejsce. Na stulecie klubu liczono jednak - jeśli nie na mistrzostwo - to na medal i grę w europejskich pucharach.
Jaga zatrudniła nowego trenera
Po ocenie sytuacji, tuż przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu, rozwiązano umowę z trenerem Iwajło Petewem, który z początkiem roku zastąpił Ireneusza Mamrota. Przewodniczący Rady Nadzorczej SSA Jagiellonia Wojciech Strzałkowski przyznał, że decyzja o zwolnieniu Bułgara nie była jednomyślna, ale ostatecznie postanowiono tak zrobić i zatrudnić Bogdana Zająca.
Wieloletni asystent byłego szkoleniowca reprezentacji Polski Adama Nawałki w Białymstoku po raz pierwszy pracuje na własne konto na najwyższym poziomie rozgrywek krajowych. Podpisał roczny kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Miał przekonać udziałowców i zarząd Jagiellonii koncepcją korzystania w dużym stopniu z młodzieży, w tym wychowanków klubowej akademii.
Prezes Jagi o występach młodych Polaków
Prezes klubu Cezary Kulesza zwrócił jednak uwagę, że młodzi gracze będą wchodzić do składu, gdy będą na to zasługiwać.
- Mamy młodych, zdolnych chłopaków i zobaczymy, jak oni w konfrontacji z innymi będą wyglądać na boisku - powiedział PAP Cezary Kulesza, pytany o cele na ten sezon.
Przyznał, że zależy to od wielu czynników i określanie ich teraz, to jak "pójście do wróżki".
- Przyszedł nowy trener i określi drogę tej drużyny (...). Dajmy mu czas i margines błędu - dodał Kulesza.
Jagiellonia przygotowywała się do sezonu na tygodniowym obozie w Uniejowie, gdzie sztab szkoleniowy zabrał też dużą grupę młodzieżowców, którzy dobrze zaprezentowali się zwłaszcza w pierwszym z dwóch sparingów, wygranym 6:1 z drugoligowym Zniczem Pruszków.
W planie był m.in. sparing z Wisłą Płock, ale po odnotowanym przypadku koronawirusa u jednego z jej piłkarzy, ostatecznie nie wyjechała ona w tym samym terminie na zgrupowanie i sparing trzeba było odwołać. Wybór padł na beniaminka drugiej ligi KKS Kalisz, a mecz zakończył się remisem 0:0.
Również trener Zając ostrożnie mówi o celach stawianych przed nim i drużyną na ten sezon.
- Z tymi celami to tak spokojnie, naszym najważniejszym celem jest najbliższy mecz - taka odpowiedź padła na konferencji prasowej, jeszcze przed meczem 1/32 finału Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze, przegranym przez Jagiellonię 1:3.
- Ten mecz pokazał, że dużo jeszcze pracy przed nami - wspomniał już po spotkaniu.
Nowy szkoleniowiec nie zdradza na razie swego pomysłu na grę zespołu. Mówi ogólnie o konieczności wypracowania przez Jagiellonię własnego, rozpoznawalnego stylu.
- Poczekajmy, dajmy czas zawodnikom i niedługo już się przekonamy, jak ten zespół funkcjonuje - dodał.
Pięciu nowych zawodników w drużynie
W przerwie rozgrywek Jagiellonia pozyskała pięciu piłkarzy, w tym czterech Polaków. To doświadczony obrońca Błażej Augustyn (ostatnio Lechia Gdańsk), napastnik Stomilu Olsztyn Szymon Sobczak i dwaj młodzieżowcy - 19-letni napastnik Maciej Mas (UKS SMS Łódź, ostatnio w młodzieżowym zespole Cagliari) oraz 20-letni skrzydłowy Garbarni Kraków Mateusz Wyjadłowski.
Jedynym nowym obcokrajowcem jest łotewski bramkarz Pavels Steinbors, pozyskany z Arki Gdynia, który ma jednak największe szanse, by od razu znaleźć się w podstawowej jedenastce.
Z kluczowych graczy na razie nikt nie odszedł, ale okienko transferowe jest wciąż otwarte.
- Być może jutro, pojutrze, za tydzień będzie oferta na jakiegoś zawodnika i wówczas będziemy musieli uzupełnić to miejsce - dodał prezes Kulesza.
Żadne nazwiska nie padły. Na obóz przygotowawczy nie wyjechali Wojciech Błyszko, Martin Kostal i Bartosz Kwiecień. Ten ostatni został wypożyczony do Arki. Klub przedłużył też wypożyczenie do chorwackiego HNK Gorica Ognjena Mudrinskiego, którego Jagiellonia pozyskała przed rokiem, ale Serb - jak dotychczas - w białostockim zespole swoich umiejętności strzeleckich nie potwierdził.