Radio Białystok | Felieton | Obława upamiętniana podwójnie - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Okazuje się, że obsługa kalendarza nie jest aż tak prosta, jakby mogło się wydawać. Wystarczy, iż człowiek zapomni przewrócić kartki i już nie wie, w jakiej jest rzeczywistości.
Normalnie, to 12 lipca mamy Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Został ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Wyższego rangą aktu prawnego nie ma.
To oczywiste dla premiera, który w minioną niedzielę (10.07) pojawił się w Gibach podczas obchodów zbrodni dokonanej przez Sowietów w lipcu 1945 roku, dla wojewody podlaskiego, niektórych posłów, Instytutu Pileckiego, a przede wszystkim - dla rodzin ofiar obławy. Dlatego rocznicę obchodzą w niedzielę przypadającą najbliżej tego 12 lipca.
Ale kwestie związane z obsługą kalendarza nie są już tak oczywiste choćby dla białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który w rozesłanym do mediów komunikacie zaprosił na uroczystości w tym samym miejscu, jednak za tydzień. Podobnie rzecz się ma w przypadku biskupa ełckiego. Do tej pory pewne rozbieżności związane z obchodami świąt występowały, tyle że dotyczyły one wyłącznie różnic z kalendarzem prawosławnym.
Właściwie to nie wiadomo, dlaczego w naszym regionie już drugi rok z rzędu odbywają się podwójne obchody rocznicy Obławy Augustowskiej. Choć tak naprawdę to dobrze, że aż tylu chętnych jest dzisiaj do upamiętniania tej sowieckiej zbrodni. Włącznie z tymi, którzy już w czasach demokracji mocno się wzbraniali, by - jak tłumaczyli - nie drażnić Rosji. Rok temu na tych drugich obchodach to oni się głównie gromadzili.
Trudno powiedzieć, jak będzie tym razem. Czy to, że wśród współorganizatorów jest miasto, które bez żadnych problemów wynajmuje samorządowe pomieszczenia na spotkanie antyrządowej Grupy Granica coś może oznaczać, czy nie? A może pojawi się mieszkający w pobliżu były prezydent Bronisław Komorowski, który w czasach znakomitych ponoć relacji z Rosją tak poruszał kwestię wyjaśnienia wszystkich okoliczności obławy, że ich nie poruszył.
Pewne jest natomiast, że nie będzie tam przedstawicieli skupiającego rodziny zamordowanych Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Ale oni przecież nie są najważniejsi, prawda?