Radio Białystok | Białoruś | Białoruś anuluje ważność akredytacji dziennikarzy zagranicznych
Akredytacje dziennikarzy zagranicznych pracujących na Białorusi zostają anulowane z dniem 2 października br. - podało w piątek (2.10) MSZ w Mińsku. Oznacza to, że zagraniczni korespondenci nie mogą wykonywać pracy.
Anulowanie akredytacji jest częścią procedury ponownego akredytowania zagranicznych dziennikarzy pracujących na Białorusi. Od poniedziałku, 5 października, komisja akredytująca korespondentów rozpocznie prace w nowym składzie - podało MSZ.
Planujemy techniczne otworzenie przyjmowania wniosków online od rana w poniedziałek - zapowiedziało ministerstwo.
MSZ oznajmiło, że dotychczasowy regulamin akredytowania dziennikarzy zagranicznych został przyjęty w 2008 roku i "nie odpowiadał już poziomowi rozwoju gałęzi medialnej i nowym tendencjom w ustawodawstwie".
W związku z przyjęciem nowego rozporządzenia ważność wydanych wcześniej akredytacji zostaje oficjalnie anulowana z dniem 2 października 2020 roku - poinformowało ministerstwo.
Oświadczyło, że państwowa koncepcja bezpieczeństwa informacyjnego wyznacza jako jeden z celów "suwerenność informacyjną" Białorusi.
W obecnej sytuacji jesteśmy zmuszeni do realizowania naszego suwerennego prawa i zastosowania niezbędnych kroków obronnych, w tym poprzez nowe zasady regulaminu akredytacji - podało ministerstwo.
MSZ wyraziło przekonanie, że nowy regulamin pozwoli ministerstwu i zagranicznym dziennikarzom "na zbudowanie nowego, bardziej skutecznego i przejrzystego modelu współdziałania w celu rozpowszechniania za granicą obiektywnych i różnorodnych informacji o Białorusi".
Według niezależnego Radia Swaboda 29 sierpnia pozbawionych zostało akredytacji czworo dziennikarzy tej rozgłośni, dwoje dziennikarzy agencji AFP, dwie dziennikarki BBC, trzech dziennikarzy niemieckiej telewizji ARD, dwóch dziennikarzy agencji Associated Press i również dwóch z agencji Reutera, a także dziennikarz Radio France Internationale.
Na Białorusi trwa czystka przestrzeni medialnej – mówili w środę (30.09) podczas konferencji poświęconej sytuacji mediów niezależnych redaktorzy naczelni portalu TUT.by, internetowej Naszej Niwy i dyrektor agencji BiełaPAN.
Dwaj dziennikarze Biełsatu Aleś Lubianczuk i Dzianis Hanczarenka zostali w piątek (25.09) skazani na kary aresztu i grzywny. W areszcie przebywa redaktor naczelny Naszej Niwy Jahor Marcinowicz i co najmniej ośmiu reporterów. Trójka innych wyszła z aresztu w czwartek (24.09).
Dwaj dziennikarze Biełsatu Aleś Lubienczuk i Dzianis Hanczarenka zostali zatrzymani przy mińskim areszcie, gdzie oczekiwali na mających w czwartek (24.09) wyjść na wolność dwóch fotoreporterów. O zatrzymaniu poinformowało niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.
Departament Stanu USA opublikował w czwartek oświadczenie ws. blokowania internetu przez władze Białorusi po sierpniowych wyborach prezydenckich, co "stanowi naruszenie swobody słowa i praw człowieka". Deklarację wydały wspólnie władze 29 krajów, w tym Polski.
Dwaj fotoreporterzy, którzy zostali zatrzymani w kawiarni po niedzielnym marszu protestu w Mińsku i od tamtej pory byli przetrzymywani w areszcie, zostali skazani w środę (16.09) na 11 dni aresztu za „udział w nielegalnej akcji masowej”.
Na 15 dni aresztu za udział w „nielegalnej akcji” skazał w piątek (11.09) sąd w Mińsku Dzmitryja Siemczankę. To były członek grupy dziennikarzy obsługujących głowę państwa, czyli tzw. poolu prezydenckiego. W sierpniu odszedł z telewizji ONT na fali protestów.
Po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia sytuacja mediów niezależnych na Białorusi, która wcześniej była zła, stała się po prostu katastrofalna – powiedział Aleh Ahiejeu, prawnik i wiceszef białoruskiego Niezależnego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ).