Radio Białystok | Białoruś | Minister: Białoruś będzie reagować na aktywność NATO u jej granic
Białoruś jest zaniepokojona aktywnością sił NATO u jej granic i będzie nadal aktywnie reagować na sytuację - zapowiedział w sobotę (12.09) szef resortu obrony w Mińsku Wiktar Chrenin. Wyjaśnił przy tym, że armia zakończyła działania w ramach ćwiczeń w rejonie Grodna.
Te przedsięwzięcia, które były prowadzone w ramach ćwiczeń na grodzieńskim kierunku taktycznym, zostały ukończone. Wojska wróciły do miejsc stałej dyslokacji
- powiedział minister po naradzie z udziałem prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Zapewnił jednak, że Białoruś "nadal reaguje adekwatnie na to, co dzieje się koło granicy państwowej".
W wypowiedzi dla telewizji STV Chrenin wyjaśnił, że siły i zasoby wojsk rakietowych i wojsk obrony przeciwlotniczej pozostają w stanie przygotowania.
Minister obrony ocenił także, że Białoruś "odnotowuje wzmocnione przeloty lotnictwa wzdłuż granicy" państwa.
Dwóch mężczyzn przedostało się w piątek (11.09) na teren szwedzkiej ambasady w Mińsku i poprosiło o azyl. MSZ Szwecji oświadczyło w sobotę, że Białorusini nadal przebywają w placówce, ale nie ma możliwości przyjęcia od nich wniosku.
Co najmniej 36 osób zatrzymała białoruska milicja podczas sobotnich (12.09) protestów, w których udział biorą kobiety - oceniają obrońcy praw człowieka z centrum Wiasna. Opublikowało ono nazwiska zatrzymanych. Wśród nich jest dwoje dziennikarzy telewizji Biełsat.
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył we wtorek (08.09), że za protestami w jego kraju stoją Stany Zjednoczone, które działają poprzez ośrodki w Polsce i Czechach. Oznajmił, że nie ustąpi „tak po prostu”, ale nie wykluczył przedterminowych wyborów.
Nie widzimy żadnego uzasadnienia deklarowanych przez Mińsk działań w sferze wojskowej. Polska nie zgłasza żadnych żądań terytorialnych wobec innych państw, w tym wobec Białorusi - podkreśliło MON w stanowisku odnoszącym się do informacji, że Białoruś rozmieściła połowę swojej armii na granicy z Polską i Litwą.
Białoruś nigdy nie będzie się godzić z tym, że w Grodnie wywieszane są polskie flagi - oświadczył białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka, cytowany w czwartek przez agencję BiełTA. Oskarżył też Polskę, Czechy, Litwę i Ukrainę o ingerowanie w wewnętrzne sprawy Białorusi.