Radio Białystok | Wiadomości | Politycy PiS w Czerwonym Borze: "Pakt migracyjny zagraża bezpieczeństwu Polski"
Cele paktu migracyjnego są realizowane w Polsce już teraz, chociaż oficjalnie zacznie obowiązywać dopiero w połowie przyszłego roku - stwierdzili podczas konferencji prasowej w Czerwonym Borze politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Miejsce spotkania wybrane nieprzypadkowo
Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo, ponieważ - jak stwierdził szef podlaskich struktur tej partii Jacek Sasin - jest to ostatnio symbol tego, co może stać się także w innych miejscach Polski.
Są tu przywożeni nielegalni migranci, którzy przekroczyli naszą wschodnią granicę, ale są i ci, którzy byli już w innych krajach na zachodzie Europy. Pakt migracyjny to potężne zagrożenie, które może spowodować załamanie bezpieczeństwa wewnętrznego Polski i Polaków - stwierdził poseł Jacek Sasin.
W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział także senator Anna Bogucka oraz posłowie: Jacek Bogucki, Kazimierz Gwiazdowski i Dariusz Piontkowski, a także przedstawiciele zambrowskiego samorządu powiatowego.
Parlamentarzyści mówili także o tym, że pakt o migracji służy interesom innych krajów i migranci, z którymi nie dają sobie sami rady nie powinni być polskim problemem. Zapowiedzieli, że Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało przeprowadzenia powszechnego referendum, aby zmusić obecne władze do nierespektowania zapisów paktu migracyjnego, a przedstawiciele tego ugrupowania w samorządach wszystkich szczebli będą inicjować przyjmowanie uchwał rad - protestów przeciwko prowadzonej obecnie polityce migracyjnej.
Jako pierwszy w województwie podlaskim stanowisko takie przyjął już samorząd powiatu zambrowskiego.
Rząd: Polska nie zamierza wdrażać paktu
Polska nie złożyła w Brukseli planu wdrożenia paktu migracyjnego. Rządzący wielokrotnie deklarowali, że Polska nie zamierza go wdrażać. Premier Donald Tusk mówił niedawno, że Polska ma umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów, ale ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy, nie będziemy przyjmować imigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich.
Pod koniec marca szef MSWiA Tomasz Siemoniak mówił, że rzekome nielegalne zawracanie migrantów przez Niemcy do Polski to propaganda PiS. - Wszystkie zawrócenia odbywają się na podstawie dokumentów i ta liczba spada - zapewnił wówczas minister. Siemoniak wskazywał też, że liczba zawróceń migrantów z Niemiec do Polski była "za rządów PiS, w 2023 r., wyższa o jedną piątą niż w 2024 r.". - My wprowadzaliśmy skrupulatne procedury, straż graniczna sprawdza każdy przypadek i liczba zawróceń spada - powiedział szef MSWiA.
Ośrodki dla cudzoziemców pod nadzorem
Urząd do Spraw Cudzoziemców przypomniał ostatnio w mediach społecznościowych, że w ośrodkach zakwaterowani są wyłącznie cudzoziemcy, którzy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa. "Wszyscy mają zweryfikowaną tożsamość i wydane dokumenty zapewniające im legalny pobyt na czas rozpatrywania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej" - napisał urząd.
Podał też, że w związku z pojawiającymi się niepokojącymi informacjami dotyczącymi cudzoziemców przebywających w Czerwonym Borze, policja nie dostała zgłoszeń o naruszeniach prawa przez cudzoziemców z tego ośrodka. Podkreślono, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a w ośrodku działa ochrona i monitoring.