Radio Białystok | Wiadomości | Ukradł sprzęt siedem lat temu. Policja namierzyła go teraz, po śladach DNA
Jak się okazuje przestępcy nigdy nie mogą mieć pewności, że policjanci, nie trafią na ich trop. Mundurowi z Wysokiego Mazowieckiego ustalili tożsamość mężczyzny, który wiele lat temu ukradł sprzęt z zaparkowanego samochodu.
Jak mówi młodszy aspirant Kinga Wlazło z Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem, wtedy udało się tylko zabezpieczyć materiał genetyczny w miejscu kradzieży.
W 2018 roku nieznany wówczas sprawca ukradł z naczepy samochodu ciężarowego drukarkę temperatury o wartości około 3 tysięcy złotych. Śledczy ujawnili na miejscu ślad DNA, który przesłali w specjalnie zabezpieczonym pakiecie do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie - wyjaśnia Kinga Wlazło.
Tam dane były przechowywane. I kiedy, teraz policjanci prowadzili kolejną sprawę, porównali je z danymi podejrzanego mężczyzny.
W tym przypadku wobec mężczyzny było prowadzone nowe postępowanie, gdzie także był sprawcą kradzieży. Jego łupem padło paliwo o łącznej wartości strat blisko 7 tysięcy złotych. Na miejscu zdarzenia został zabezpieczony jego materiał DNA. Funkcjonariusze Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie porównali go ze śladami w całej bazie danych. Jak się okazało skutecznie. Wynik wskazywał jednoznacznie, że to 33-latek dokonał też kradzieży z 2018 roku - dodaje Kinga Wlazło
Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
33 zarzuty usłyszała kobieta, która okradła... własnego teścia. - Ofiarą jest mieszkaniec powiatu kolneńskiego - mówi młodszy aspirant Ewa Gołąbek z Komendy Powiatowej Policji w Kolnie.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił skargę obrońcy i utrzymał we wtorek (4.02) karę 2,5 roku więzienia i wysoką grzywnę wobec mężczyzny oskarżonego o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej odszkodowania za fikcyjne kolizje drogowe.
O kilkanaście włamań do domów, mieszkań oraz biur i kradzieże, w których straty sięgają łącznie kilkuset tysięcy złotych, podejrzanych jest czterech mężczyzn zatrzymanych przez podlaską policję. Przestępcy działali w północno-wschodniej Polsce. Zostali aresztowani.