Radio Białystok | Wiadomości | Prawomocny wyrok 25 lat więzienia za zbrodnię sprzed lat w Surażu
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał we wtorek (4.02) karę 25 lat więzienia wobec 40-letniego obecnie mężczyzny oskarżonego o zabójstwo krewnej, dokonane na tle seksualnym w 2000 roku w Surażu. Wyrok jest prawomocny. Apelacje składali obrońcy i pełnomocnik bliskich ofiary.
Obrońcy chcieli uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji lub znacznie łagodniejszej kary.
Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wnioskował o decyzję w sprawie obowiązku naprawienia szkody, czego nie zrobił sąd okręgowy i w tym zakresie sąd odwoławczy zmienił wyrok, zasądzając wnioskodawcom po 100 tys. zł.
Oskarżonemu - bratankowi męża ofiary - prokuratura zarzucała zabójstwo z motywem seksualnym, dokonane ze szczególnym okrucieństwem w lipcu 2000 roku. Gdy doszło do popełnienia tej zbrodni był nieletni, miał nieco ponad 15 lat. Nie przyznał się, przed sądami obu instancji, nie składał wyjaśnień, a jedynie krótkie stanowiska podczas mów końcowych.
Akt oskarżenia kierowała do sądu delegatura Prokuratury Krajowej w Krakowie, gdzie funkcjonuje - zajmujący się takimi sprawami z całego kraju - Dział ds. Niewykrytych Zabójstw - tzw. Archiwum X. Z ustaleń jej śledztwa wynika, że sprawca był bardzo brutalny. Bił kobietę po twarzy, głowie, szyi i ramionach. Udusił ją, a chcąc zatrzeć ślady, podpalił dom, w którym doszło do zabójstwa.
Początkowo postępowanie zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy, ale prokuratorzy z Archiwum X wrócili do sprawy w 2019 roku. Zgromadzili materiał dowodowy, który dał podstawy do wydania postanowienia o przedstawieniu mężczyźnie zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Udało się też ustalić, że przebywa on w USA. Po skierowaniu do strony amerykańskiej wniosku o ekstradycję, ówczesny podejrzany został zatrzymany w grudniu 2020 roku. Do 2023 roku trwała procedura ekstradycyjna przed amerykańskimi sądami. Półtora roku temu mężczyzna został wydany Polsce. Od tego czasu jest aresztowany, na publikację wyroku nie był doprowadzany.