Radio Białystok | Wiadomości | Konfederacja nie chce, aby przedmiot "Edukacja zdrowotna" był obowiązkowy
Białostoccy działacze Konfederacji złożyli skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich na decyzję minister edukacji Barbary Nowackiej. Chodzi o utworzenie od nowego roku przedmiotu, który miałby zastąpić wychowanie do życia w rodzinie.
Jak mówi prezes białostockiej Konfederacji Zbigniew Brzeziński - przedmiot w dużej mierze ma poruszać tematy związane z seksualnością, a to nie podoba się wielu rodzicom.
Przedmiot nazywa się "Edukacja zdrowotna". Przedmiot nazywa się tak dla niepoznaki, bo w praktyce będzie to w dużej mierze edukacja seksualna. Bo ten przedmiot, oprócz takich rzeczy jak zdrowa dieta, sport czy dojrzewanie płciowe będzie poruszał też bardzo ważne kwestie dla rodziców jeśli chodzi o wychowanie dzieci - kwestie, które ten przedmiot ma poruszać to orientacja seksualna czy historia i kultura LGBT. Uważamy, że edukacja seksualna powinna być nieobowiązkowa, tylko dobrowolna, fakultatywna, za zgodą rodziców - mówi Zbigniew Brzeziński.
Przedmiot "Edukacja zdrowotna" ma pojawić się w szkołach od 1 września przyszłego roku. Jak zapowiadało wcześniej ministerstwo - zajęcia będą poświęcone nie tylko edukacji seksualnej - uczniowie będą także uczyć się, jak chronić zdrowie psychiczne i zdrowo się odżywiać.
Podlascy działacze Konfederacji protestują przeciwko zapisom porozumienia pomiędzy Unią Europejską a krajami Mercosur. Ich zdaniem, umowa zawiera sprzeczne z polskim interesem ustalenia, które wpłyną m.in. na jakość życia Polaków.
Obecny rząd wyrządził wiele szkód edukacji w Polsce - tak uważają działacze Prawa i Sprawiedliwości. W czwartek (12.12) przed budynkiem kuratorium oświaty w Białymstoku zorganizowali konferencję prasową w tej sprawie.
"Rózgę od Mentzena" zostawili przed siedzibą parlamentarzystów Polski 2050 w Białymstoku podlascy działacze partii Konfederacja Nowa Nadzieja. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na niedotrzymanie obietnic wyborczych ugrupowania Szymona Hołowni.