Radio Białystok | Wiadomości | Budżet Białegostoku na przyszły rok - dochody ponad 3 mld, deficyt 226 mln
17 głosów "za”, 4 "przeciw”, a sześciu radnych się wstrzymało. Po drugim czytaniu uchwały Radni Rady Miasta Białystok przyjęli budżet na przyszły rok. Dochody miasta mają być po raz pierwszy wyższe niż 3 mld zł, deficyt sięgnie blisko 226 mln zł.
Po jego uchwaleniu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski po raz kolejny przypomniał, że jest to budżet przełomu - nie tylko z powodu rekordowych dochodów przekraczających 3 miliardy złotych, ale też z powodu przyjętych poprawek radnych zarówno klubu większościowego jak i opozycji.
W sumie prezydent uwzględnił wszystkie prawie 60 poprawek większościowego klubu radnych KO oraz kilkanaście opozycyjnego klubu PiS. Tadeusz Truskolaski podkreśla, że nieuwzględnione poprawki nie były właściwie przygotowane, choć jednocześnie przyznał, że był to pierwszy raz, kiedy tak ochoczo zaakceptował wnioski opozycji. Wyjaśniał, że ma to między innymi związek z tym, że po raz pierwszy od lat budżet Białegostoku pozwala na taki ruch, a zgłoszone poprawki nie wywracają go do góry nogami. Dodawał też, że poprawki zgłaszane przez radnych tak naprawdę są wnioskami mieszkańców, których reprezentują. Pytany o największe inwestycje wymienił budowę drogi na Bagnówce oraz przebudowę i rewitalizacje parku Planty.
Wszyscy radni większościowego klubu Koalicji Obywatelskiej poparli propozycję przyszłorocznego budżetu. Wstrzymali się od głosku lub byli przeciw radni klubu PiS. Mimo rekordowych dochodów, nie jest to idealny budżet - ocenia radny Henryk Dębowski. Wylicza, ze prezydent nie uwzględnił niektórych poprawek opozycji, a w budżecie brakuje kluczowych dla rozwoju miasta "dużych” inwestycji takich jak lotnisko czy budowa hali widowiskowo-sportowej.
Zdaniem szefowej komisji Budżetu Rady Miasta przyszłoroczny budżet uwzględnia wile potrzeb mieszkańców miasta. Inwestycje powinny być widoczne przede wszystkim na drogach, z których wiele doczeka się oczekiwanych remontów. Spore pieniądze trafią także do szkół, które zgłaszały mnóstwo potrzeb modernizacyjnych.