Radio Białystok | Wiadomości | Umorzono postępowanie wobec żołnierza, który śmiertelnie potrącił żubra
Żołnierz, który kierując pojazdem wojskowym, śmiertelnie potrącił żubra, nie poniesie konsekwencji. Do wypadku doszło w sobotę (7.12) na drodze gminnej w okolicach miejscowości Olchówka. To teren Puszczy Białowieskiej.
Jak informuje rzecznik oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie kpt. Iwo Sawa, do zdarzenia doszło wieczorem, ok. 20:00. W trakcie transportowania żołnierzy z prawej strony wojskowego jelcza wybiegł na drogę żubr. Zwierzę padło na miejscu. Nikomu z 16 żołnierzy podróżujących pojazdem nic się nie stało. Kierowca był trzeźwy.
Kpt. Iwo Sawa dodaje, że początkowo żandarmeria prowadziła sprawę w kierunku spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jednak z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że do zdarzenia doszło poza terenem zabudowanym, nie było też tablic ostrzegających przed dzikimi zwierzętami na drodze, dodatkowo było ciemno. Ustalono też, że kierowca jechał zgodnie z przepisami. Dlatego postępowanie umorzono, a żołnierz kierujący pojazdem nie poniesie żadnych konsekwencji.
O wypadku Żandarmeria Wojskowa poinformowała dyrekcję Białowieskiego Parku Narodowego.
To kolejny wypadek z udziałem żubrów w województwie podlaskim w tym roku. Do wcześniejszych dochodziło m.in. w Masiewie, Dubinach czy w okolicach miejscowości Nieznany Bór.
To już kolejny taki przypadek w naszym regionie. Żandarmeria Wojskowa wyjaśnia okoliczności wypadku wojskowego pojazdu z udziałem żubra. Zwierzę nie przeżyło.
Żandarmeria wojskowa wyjaśnia przyczyny wypadku do jakiego doszło w poniedziałek 4 grudnia około trzeciej nad ranem w okolicy miejscowości Nieznany Bór przy granicy z Białorusią. Na trasie z Hajnówki do Białowieży przebiegającej przez Puszczę Białowieską wojskowy jelcz uderzył w dwa żubry. Zwierzęta zginęły.
Wojsko przepuściło przez zasieki żubra, który od kilku tygodni próbował wrócić z Białorusi do stada w Polsce - poinformował w piątek (04.02) 11. pułk artylerii. W takich sytuacjach rozgradzamy concertinę i wykładamy karmę, aby zanęcić zwierzę do przejścia - wyjaśniła wiceszefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Małgorzata Golińska.