Radio Białystok | Wiadomości | Rynek nieruchomości w Białymstoku. Takich możliwości negocjacji nie było od dawna
Ceny mieszkań w Białymstoku od kilku miesięcy utrzymują się na stałym poziomie, ale klienci mają coraz większe możlwości negocjacji. Takie są wyniki badań firmy Metrohouse, która analizuje rynek nieruchomości w Polsce.
W stolicy województwa podlaskiego metr kwadratowy mieszkania za około 10 tys. zł jest już standardem.
W Białymstoku, na tle innych miast, sytuacja kształtuje się dość stabilnie. Ceny mieszkań, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, od kilku miesięcy utrzymują stały poziom. Jeśli chodzi o rynek wtórny, kupujemy mieszkania w granicach 9-10 tys. zł za metr. Zdarzają się też transakcje poniżej 9 tys. Na rynku pierwotnym taka średnia przekroczyła 10 tys. zł - mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse.
Według raportu Metrohouse, kupujący podczas negocjacji mogą jednak liczyć na coraz większe rabaty.
Wraz z obecną sytuacją - czyli gdy nie ma wielu potencjalnych kupujących, kredyty są drogie z uwagi na wysokie stopy procentowe - zwiększają się możliwości negocjacji ceny. I zdarzają się sytuacje, że można wynegocjować nawet kilkanaście procent ceny ofertowej mieszkania. Takiej możliwości negocjacji nie było od dawna - dodaje Marcin Jańczuk.
Według raportu Metrohouse najwyższa średnia cena metra kwadratowego mieszkania jest w Warszawie i wynosi około 16,5 tys. zł.
Deweloperzy w największych polskich miastach mają poważne problemy ze sprzedażą mieszkań. W przypadku niektórych firm spadki w obrocie w porównaniu z trzema kwartałami ubiegłego roku sięgają nawet kilkudziesięciu procent. A jak jest w Białymstoku?
Rynek nieruchomości w Białymstoku - na co zwrócić uwagę, szukając mieszkania?
Patodeweloperka - to zjawisko nierozerwalnie związane z budownictwem wielorodzinnym. Najczęściej występuje w największych Polskich miastach lub w innych miejscach atrakcyjnych inwestycyjnie. W zjawisku tym chodzi przede wszystkim o to, by na kupionej przez dewelopera działce wybudować jak najwięcej mieszkań. Komfort przyszłych lokatorów w tej sytuacji nie ma znaczenia. Liczą się zyski jakie można z inwestycji wycisnąć.Taki blok znaleźliśmy w Białymstoku.