Radio Białystok | Wiadomości | Podlaskie memy, czyli dlaczego z nas się śmieją
Memy z Podlasia są na językach internautów od wielu lat i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie coś miałoby się zmienić. Śmieszne obrazki przedstawiające białostoczan rzucających dzidami w przelatujące samoloty, kanapowe świnie jako owczarki podlaskie, czy podlaską gwarę stały się kultowe i są niejako wizytówką naszego regionu.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Powstaje też wiele memów nie tylko o Podlasiu, ale z mieszkańcami tego regionu w roli głównej. Internauci upodobali sobie szczególnie gwiazdę disco-polo Zenka Martyniuka, czy lokalnego polityka Stanisława Derehajłę.
"Mówili mi, że jeździmy na dinozaurach - powiedziałam, że nie jeździmy" - mieszkanka Białegostoku opisuje rozmowę ze znajomymi z innego województwa.
"Memy o pociągach - że nigdy nie przyjeżdża na czas, a jeśli już przyjeżdża to nie ten, co trzeba" - mówi kolejny białostoczanin.
"Ukradłem dla ciebie rower - gdy nie wiadomo, czy ukradli tobie rower, czy komuś, dla ciebie w prezencie" - opisuje białostoczanka.
Memy spełniają różne funkcje społeczne - między innymi związane z tożsamością i poczuciem grupy. Przedmiot śmiechu można rozmieścić na skali centrum-peryferie - gdzie centrum śmieje się z peryferii. Memy z Podlasia wpisują się w perspektywę polskocentryczną - mówi socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku dr Maciej Białous.
Memów z Podlasia nie da się zatrzymać - można za to pomyśleć, jak przekuć żarty w szansę rozwoju naszego regionu.
Niemiecki socjolog, profesor Hans Pozelt, zajmujący się między innymi badaniem poczucia humoru, postanowił zbadać Europejczyków. Ankietowani otrzymali kilka pytań dotyczących tego, co bawi ich samych oraz tego, jak oceniają poczucie humoru mieszkańców innych krajów europejskich.
Są tak niskie, że przechodnie muszą uważać, by nie uderzyć się w głowę.
Choinka musi być żywa, aby utrzymać wszystkie ozdoby. Mikołaj potrafi dać rózgę dla żartu, czasem myli prezenty lub o czymś zapomina. Upominki spuszcza do naszych kominów na spadochronach.