Radio Białystok | Wiadomości | Ponad 100 nauczycieli z regionu odebrało awanse zawodowe
W województwie podlaskim przybyło nauczycieli dyplomowanych. Ponad 100 odebrało w środę (21.08) akty nadania stopnia awansu zawodowego. Oznacza to potwierdzenie podniesienia kwalifikacji i wyższe zarobki.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jak podkreślają nauczyciele - przed tym wyróżnieniem brali udział w wielu szkoleniach, mieli też rozmowę kwalifikacyjną.
Nauczycielom się po prostu chce i to jest taki dowód, że jest to grupa zawodowa, która się kształci, też wiąże się to z gradacją finansową. Od 1 stycznia podstawa to jest 5915 zł, a nauczyciel mianowany miał 5050 zł - mówi podlaska kurator oświaty Agnieszka Krokos-Janczyło.
Jak informuje zastępca prezydenta Białegostoku Tomasz Klim - w środę (21.08) wręczono akty nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego 134 nauczycielom.
Ostatnim stopniem awansu zawodowego nauczycieli jest tytuł profesora oświaty.
Dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku na razie pozostanie na stanowisku. Prokuratura oskarżyła go o niedopełnienie obowiązków w sprawie podejrzenia o molestowanie uczennic. Zdaniem śledczych dyrektor zbagatelizował zgłoszenia dotyczące zachowania jednego z nauczycieli, a poprzestał jedynie na dyscyplinującej rozmowie, po której nie ma śladu w dokumentacji szkoły.
200 podlaskich uczniów skorzysta z praktycznej nauki zawodu we współpracy z firmami. 3,5 mln zł na tzw. kształcenie dualne, łączące teorię ze szkoły z praktyką u pracodawcy, pochodzi z UE. W czwartek (18.07) w Białymstoku podpisano umowy w tej sprawie.
W 16 szkołach w województwie podlaskim będą zmodernizowane i doposażone kuchnie, stołówki i szkolne jadalnie. Łącznie siedem samorządów dostanie na ten cel ponad 1,1 mln zł – poinformowano w poniedziałek (1.07) na konferencji prasowej w Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
- Uważam, że szkoła bez prac domowych jest przyszłością. Jako wieloletni nauczyciel obserwowałam, że praca domowa stawała się problematyczna, dlatego że dzieciaki, wracając ze szkoły często po 8 godz., musiały jeszcze siedzieć 4-5 godz. nad lekcjami - mówi kurator.