Radio Białystok | Wiadomości | Grupa młodych ludzi zwyzywała, opluła i oblała piwem polskich żołnierzy
Grupa młodych osób miała zatrzymać i znieważać żołnierzy, którzy ochraniają polsko-białoruską granicę. Nagrania z tego incydentu pojawiły się w poniedziałek (15.07) w internecie. Sprawą zajmuje się podlaska policja.
Na filmach widać i słychać jak młodzi ludzie skandują wulgarne hasła, a jeden z nich miał opluć i oblać piwem jednego z żołnierzy.,
Do tego zdarzenia doszło we wsi Wyczółki w powiecie siemiatyckim w nocy z soboty na niedzielę - powiedziała Polskiemu Radiu Białystok rzeczniczka Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie mjr Magdalena Kościńska.
Żołnierze wracali z wykonywania zadań i na swojej drodze napotkali grupę młodych ludzi. Widać było, że ci ludzie byli pod wpływem alkoholu. Zachowywali się bardzo wulgarnie, bardzo niestosownie. Napluli na jednego z żołnierzy i oblali go zawartością tego, co mieli w butelce - powiedziała Polskiemu Radiu Białystok mjr Kościńska.
Mjr Magdalena Kościńska dodaje, że żołnierze, mimo że zaatakowała ich grupa ok. 20 agresywnych osób, zachowali spokój.
Żołnierze opuścili to miejsce, nie wdali się w żadne dyskusje. Sprawa została zgłoszona do policji. Okoliczności oraz osoby, które brały udział w tym zdarzeniu, ustala już policja - dodaje mjr Kościńska.
Przesłuchano już 16 żołnierzy, którzy mieli wtedy podróżować autem, a także ich dowódcę. Z ich relacji wynika, że uczestniczka tego zdarzenia opluła i oblała piwem jednego z żołnierzy, dlatego sprawa może dotyczyć znieważenia funkcjonariusza publicznego, sprawdzana jest odpowiedzialność w zakresie naruszenia nietykalności.
Policja ustala, kto był w grupie, która zaatakowała żołnierzy.
Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tego zgłoszenia. Przyjęli już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a także przesłuchali żołnierzy, którzy byli w samochodzie, na drodze którego stanęły osoby. Ustalany jest także zakres odpowiedzialności, jeżeli chodzi o znieważenie funkcjonariuszy publicznych oraz naruszenie nietykalności jednego z nich - mówi rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
Do sprawy w komunikacie odniosło się w poniedziałek Ministerstwo Obrony Narodowej. We wpisie na platformie X poinformowała, że "żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 osób". "Doszło m.in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł" - podał MON.
O zdarzeniu poinformowano Straż Graniczną, Żandarmerię Wojskową i policję. "W tej chwili wszystko jest wyjaśniane przez służby" - dodało MON.
Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w poniedziałek wieczorem odniósł się do sprawy na platformie X.
Nie ma zgody na obrażanie, lżenie i jakiekolwiek ataki na żołnierzy, którzy bronią polskich granic i dbają o bezpieczeństwo Ojczyzny ????????
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) July 15, 2024
Służby zdecydowanie i błyskawicznie zareagowały na skandaliczne zachowanie grupy osób względem żołnierzy i funkcjonariuszy przy granicy z… pic.twitter.com/CI2SZuUf68
- Nie ma zgody na obrażanie, lżenie i jakiekolwiek ataki na żołnierzy, którzy bronią polskich granic i dbają o bezpieczeństwo Ojczyzny - podkreślił minister. Przekazał również, że zwrócił się z pismem do ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego o objęcie tej sprawy szczególnym nadzorem.