Radio Białystok | Wiadomości | Ostatni dzień Festiwalu Przebudzonych TUTAKA
To największy ogólnobiałoruski piknik, który łączy wszystkich Białorusinów. W uroczysku Boryk koło Gródka w niedzielę (14.07) ostatni dzień 4. edycji Festiwalu Przebudzonych TUTAKA.
Na uczestników czekają m.in. dyskusje, koncerty i pokazy filmów
Na uczestników czekają dyskusje, koncerty, akcje solidarności, pokazy filmów, wydarzenia sportowe i teatralne eksperymenty, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
Festiwal "Tutaka" odbywa się w tym samym miejscu, gdzie przez lata odbywał się Festiwal Muzyki Młodej Białorusi "Basowiszcza", który w 2019 roku miał swoją ostatnią, 30. edycję.
Na uczestników od godz. 12:00 czekają m.in. warsztaty z planowania projektów, treningi psychologiczne, spektakle, akcje solidarności, inscenizacje historyczne z Powstania Styczniowego, rozmowy o białoruskiej kulturze, muzyce, literaturze i biznesie.
Jest też wiele wydarzeń dla najmłodszych. Na głównej festiwalowej scenie usłyszymy takich artystów jak YAŪGEN, ZUI, SOŽ. Początek koncertów o godz. 20:00.
Cichanouska: Białorusini byli, są i zawsze będą cząstką europejskiej rodziny
Swiatłana Cichanouska wraz z m.in. wicewojewodą Ewą Kulikowską, wójtem Gródka Wiesławem Kuleszą, wiceprezydentem Białegostoku Rafałem Rudnickim, Pawłem Łatuszką - innym z liderów białoruskiej opozycji, który jest zastępcą Cichanouskiej jako szefowej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi, zaproszonymi dyplomatami, wzięła udział w otwarciu wieczornych koncertów w drugim dniu tego festiwalu. Nazwała go "świętem białoruskości" i dziękowała, że może na nim być.
Festiwal Przebudzonych Tutaka ma łączyć Białorusinów: mniejszość białoruską oraz diasporę białoruską, solidaryzować się z Białorusią.
Wasza inwestycja w kulturę białoruską i ruch demokratyczny, to wasza inwestycja w przyszłość Europy. My zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy zawsze częścią europejskiej rodziny - mówiła Swiatłana Cichanouska dziękując wszystkim "Białorusinom Podlasia" za to, że podtrzymują i zachowali białoruską tożsamość.
Wymieniała m.in. działalność tygodnika Niwa, Radia Racja i liceum z białoruskim językiem nauczania w Hajnówce. Organizatorom Tutaki, wcześniejszego festiwalu Basowiszcza, władzom, aktywistom, twórcom, dziennikarzom, artystom Swiatłana Cichanouska mówiła, że choć obecnie Białorusini są porozrzucani po całym świecie, łączy ich język, kultura, historia. Podkreślała, ze Białoruś nie jest obecnie wolnym krajem, ale żadne represje, żadna propaganda nie zniewolą tego kraju, bo białoruski naród lubi wolność.
Bo jesteśmy narodem partyzantów. Nawet w najcięższych czasach, my Białorusini nie opuszczaliśmy rąk, podejmowaliśmy walkę. Umiemy samoorganizować się, brać odpowiedzialność i umiemy zwyciężać. My jesteśmy narodem bohaterów. Dziś okazujemy solidarność z naszymi bohaterami, którzy siedzą w więzieniach za kratami - powiedziała Cichanouska.
Wymieniła m.in. jednego z liderów Związku Polaków na Białorusi, dziennikarza Andrzeja Poczobuta oraz Alesia Bialackiego.
- Jesteśmy solidarni z tymi, którzy prowadzą wewnętrzną walkę w państwie i z bohaterami, wolontariuszami, ochotnikami którzy walczą na Ukrainie (...) Jesteśmy narodem twórców (....) nasza twórczość jest najlepszą bronią przeciwko rosyjskiemu (ruskiemu) mirowi - dodała Cichanouska.
Liderka sił demokratycznych Białorusi dziękowała polskim władzom i narodowi polskiemu
Liderka sił demokratycznych Białorusi dziękowała polskim władzom i narodowi polskiemu za przyjmowanie wielu osób z Białorusi. - Dziękuję za to, że oddzielacie reżim i białoruski naród - powiedziała Cichanouska. Dodała, że Białorusini cenią to wsparcie oraz okazywaną solidarność. Dziękowała też obecnym na festiwalu dyplomatom za poruszanie spraw Białorusi na międzynarodowej arenie.
Swiatłana Cichanouska zaznaczyła, że nie będzie mówić, że na Białorusi "wszystko będzie dobrze". - Przed nami jeszcze wiele prób - mówiła. Prosiła Białorusinów, aby pamiętali o swoim języku, prawach i nigdy się nie poddawali.
- Człowiek żyje dopóki marzy - mówił do uczestników festiwalu Paweł Łatuszka. Dodał, że są na festiwalu ludzie, którzy - on także - marzą o tym, aby wrócić kiedyś na Białoruś, bo obecnie nie jest to możliwe. Dodał, że marzenia nie wystarczą, trzeba działać, każdego dnia, np. organizując takie festiwale, na którym jest i diaspora białoruska w Polsce (osoby, które przyjechały do Polski uciekając z Białorusi) i mniejszość białoruska w Podlaskiem, która mieszka tu od pokoleń, bo jednoczą Białorusinów. - Ważne, że jesteśmy razem, bo kiedy jesteśmy razem, jesteśmy silni - dodał Łatuszka.