Radio Białystok | Wiadomości | HJK Helsinki i FK Paneveżys - co wiemy o potencjalnych rywalach Jagiellonii
Mistrz Finlandii czy mistrz Litwy - z kim zagra Jagiellonia Białystok w swym pierwszym meczu eliminacji do Ligi Mistrzów? Za HJK przemawia niemal wszystko - historia, sukcesy, kadra, kibice, czy wreszcie stadion. Ale to piłka nożna, tu wszystko jest możliwe. Przyjrzyjmy się więc obydwu potencjalnym rywalom.
Potencjalnych rywali Jagiellonii dzieli praktycznie wszystko.
Litewski dziewięciolatek
Zacznijmy od historii obu klubów. FK Paneveżys (Poniewież) ma zaledwie 9 lat i jest spadkobiercą 7-krotnego mistrza Litwy Ekranasa Poniewież, który zbankrutował w 2015 roku. Odrodził się 5 lat później i obecnie gra na zapleczu ekstraklasy. FK Paneveżys awansował do niej przed sześcioma laty, a w poprzednim roku zdobył swoje pierwsze mistrzostwo. Dzięki temu zadebiutuje w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Wcześniej trzy razy startował w eliminacjach Ligi Konferencji. dwa razy odpadł w 1. rundzie, a w ostatniej edycji w drugiej. FK wyeliminował mołdawskie Milsami Orhei.
Fińska potęga
Historia i osiągnięcia HJK są nieporównywalnie bogatsze. Klub z Helsinek powstał w 1907 roku, kiedy Finlandia była częścią Imperium Rosyjskiego. Cztery lata później zdobyło pierwsze mistrzostwo, a w sumie ma ich 33. Od 1966 roku jest etatowym uczestnikiem europejskich pucharów. W XXI wieku grało w nich już 21 razy.
W sezonie 1998/99 HJK awansowało do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W meczach z PSV Enidhoven, Kaiserslautern i Benfiką Lizbona zdobyło 5 punktów i zajęło czwarte miejsce. W obecnej dekadzie Finowie zagrali w grupie Ligi Europy i dwa razy w grupie Ligi Konferencji. W poprzednim sezonie wystartowali od pierwszej rundy eliminacji LM i pokonali północnoirlandzkie Larne. W drugiej odpadli z Molde, a w trzeciej eliminacji LE z Karabachem Agdam. W play off LK HJK pokonało Farul Konstanca. Potem poniosło po dwie porażki z Eintrachtem Frankfurt i PAOK Saloniki, dwa razy zremisowało z Aberdeen i zajęło ostatnie miejsce w grupie.
W pełni sezonu
Na Litwie i w Finlandii sezon trwa na dobre, bo piłkarze grają tam systemem wiosna-jesień. Sytuacja w ligowej tabeli obu drużyn jest diametralnie różna. FK Paneveżys pokonał w sobotę (22.06) Dainavę 2:0, ale pozostał na ostatnim miejscu. W 18 meczach zdobył 18 punktów.
HJK grało w środę mecz na szczycie z KuPS Kuopio. Wygrało 3:1 i wskoczyło na pozycję lidera. Jego dorobek to 25 punktów w 14 meczach. Tyle samo mają KuPS i Vaasan Palloseura, ale ona zagrały po 13 spotkań.
Gwiazda z Nikaragui
Pora spojrzeć na kadry obu klubów. Portal Transfermarkt.pl. podaje, że w zespole z Poniewieża jest 28 zawodników, w tym 17 obcokrajowców, a ich łączna wartość to 5 mln 620 tysięcy euro. Najdroższy jest, kontuzjowany obecnie, Ariagner Smith. Napastnik z Nikaragui kosztuje 600 tysięcy euro. Po 400 tysięcy trzeba zapłacić za serbskiego środkowego pomocnika Nemanję Bosancicia i czarnogórskiego defensywnego pomocnika Jovana Cadjenovicia.
Najlepszym strzelcem FK Paneveżys w tym sezonie jest, pochodzący z Demokratycznej Republiki Kongo Anglik Noel Mbo. W 15 ligowych meczach strzelił 3 gole.
Wg Transfermarkt.pl, w kadrze HJK jest 29 piłkarzy, w tym tylko siedmiu obcokrajowców. Ich łączna wartość wynosi 7 milionów 280 tysięcy euro. Milion 200 tysięcy kosztuje skrzydłowy Topi Keskinen, 800 tysięcy angielski napastnik Luke Plange, a po 500 tysięcy pomocnik Lukas Lingman oraz skrzydłowy z Burkina Faso - Hassane Bande. Plange i Keskinen to najlepsi strzelcy w tym sezonie. W 14 meczach ekstraklasy zdobyli odpowiednio 6 i 5 bramek.
Na papierze - Jagiellonia
Tu warto zauważyć, że kadra Jagiellonii jest więcej warta niż FK i HJK razem wzięte. Transfermarkt.pl szacuje ją na blisko 20 i pół miliona euro. 3,5 miliona kosztuje Dominik Marczuk, 3 Bartłomiej Wdowik, półtora miliona Nene, po milion 200 tysięcy Mateusz Skrzypczak, Michal Saczek i Afimico Pululu, a po milionie Adrian Diequez i Jakub Lewicki.
Pięcioletnia przerwa w grze w europejskich pucharach sprawiła, że Jagiellonia wypadła z rankingu UEFA. Ostatni raz była notowana w poprzednim sezonie i plasowała się na 295. miejscu. W najnowszym są obaj potencjalni rywale żółto-czerwonych. Paneveżys zajmuje 318. miejsce, a HJK - 128.
Na Litwie - kameralnie
Litwini rozgrywają swoje mecze na muzealnym wręcz stadionie Aukstatija. To również nazwa krainy historycznej, zwanej też Litwą Górną. Obiekt powstał w 1965 roku, ma boisko z naturalną trawą i 6600 miejsc na trybunach. Osiem ligowych meczów w tym sezonie oglądało średnio 415 kibiców. W pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów FK Paneveżys może grać na własnym obiekcie. W drugiej prawdopodobnie musiałby korzystać z innego, być może nowoczesnego stadionu w Kownie.
W Helsinkach na sztucznej trawie
Helsińska Bolt Arena jest nowoczesnym obiektem, ma 10770 miejsc i boisko ze sztuczną murawą. Stadion został zbudowany w 1999 roku i był modernizowany 14 lat temu. W tym sezonie osiem meczów ligowych HJK obejrzało średnio 6309 osób.
Pięć godzin autokarem
Na koniec kilka słów o miastach, w których działają oba kluby. Poniewież otrzymał prawa miejskie w 1792 roku i leżał wtedy w granicach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Po trzecim rozbiorze Polski stał się częścią Rosji, a od lipca 1944 roku był w granicach ZSRR. Akurat w czasach radzieckich notował szybki rozwój przemysłowy i demograficzny. W szczytowym okresie liczył 130 tysięcy mieszkańców. Dziś jest ich ponad 85 tysięcy.
Odległość pomiędzy Białymstokiem i Poniewieżem wynosi 352 km. Podróż samochodem powinna zająć niespełna pięć godzin.
Równie ciekawą historię mają położone nad Zatoką Fińską Helsinki. Zostały założone przez w 1550 roku przez króla Gustawa Wazę i leżały wówczas w granicach Szwecji. W 1812 roku stały się stolicą Finlandii, która była wtedy częścią imperium rosyjskiego. Dziś liczy ponad 660 tysięcy mieszkańców
Do Helsinek można dolecieć z Warszawy, a podróż samolotem, wynosi godzinę i 40 minut. Jeśli ktoś wybierze samochód, pokona 814 km do Tallina, a stamtąd popłynie promem. Wszystko powinno zająć około 14 godzin.