Radio Białystok | Wiadomości | W serwisie PAP ukazała się nieprawdziwa depesza o mobilizacji
W serwisie PAP w piątek (31.05) dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza - "Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 r. zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja". Źródłem tego tekstu nie jest Polska Agencja Prasowa. PAP wyjaśnia okoliczności powstania nieprawdziwej depeszy.
W związku z prawdopodobnie rosyjskim cyberatakiem na Polską Agencję Prasową i podaniem dezinformujących wiadomości o rzekomej mobilizacji w Polsce, ABW we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji podjęła natychmiastowe działania - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Fałszywa depesza ukazała się w piątek (31.05) dwukrotnie - o 14:00 i 14:20. Za każdym razem była anulowana. Po pierwszym anulowaniu ukazała się ponownie.
W Rzeczypospolitej mobilizacje zarządza prezydent, w trybie wskazanym w art. 136 konstytucji". Nawet w tej kwestii są błędne. Jestem w kontakcie z rządem w tej sprawie. Bad news for Russia: nie da się Polski rozgrywać w takich sprawach - mówi szef BBN Jacek Siewiera.
Depesza zaczynała się od zdania: "1 lipca 2024 roku ogłoszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę".
Te zdania nie są prawdziwe. Polska Agencja Prasowa wyjaśnia okoliczności powstania depeszy.
Przy tworzeniu infrastruktury zabezpieczeń wschodniej granicy "Tarcza Wschód" będą pracowały wyłącznie polskie firmy, deklarował to premier Donald Tusk - powiedział we wtorek w Białymstoku wiceminister funduszy, kandydat KO do Parlamentu Europejskiego Jacek Protas.
Do szpitala trafił żołnierz raniony nożem przez migranta na granicy z Białorusią; stan rannego jest stabilny - poinformowała mjr Magdalena Kościńska, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. O rannych funkcjonariuszach poinformowała też Straż Graniczna. Sprawę komentuje MSZ.
Aby budować realną obronę na granicy wschodniej, Polska powinna wypowiedzieć tzw. traktat ottawski, bo dałoby to możliwość wykorzystywania min do budowy umocnień na granicy - uważa były premier Mateusz Morawiecki. Apelował o to do rządu w Usnarzu Górnym, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej.