Radio Białystok | Wiadomości | Dwóch nastolatków z gminy Supraśl groziło 80-latce detonacją bomby
Sąd rodzinny zajmie się zachowaniem dwóch 13-latków, którzy dzwoniąc do seniorki z Białegostoku próbowali m.in. wyłudzić informacje na temat jej konta bankowego. Gdy nastolatkom z gminy Supraśl nie udało się uzyskać takich informacji powiedzieli, że w bloku 80-latki jest bomba.
Seniorka powiedziała policjantom, że zadzwoniła do niej osoba podająca się za pracownika ośrodka pomocy społecznej. W tle słyszała jeszcze drugi głos, który wciąż coś podpowiadał.
Po krótkiej rozmowie dzwoniący zaczął pytać seniorkę o posiadanie konta w banku. 80-latka zaczęła zastanawiać się, do czego ma służyć ta informacja. Gdy powiedziała o swoich wątpliwościach, jej rozmówca przekazał, że chce, by miała większy procent na rachunku. Gdy kobieta stwierdziła, że to oszustwo, w słuchawce usłyszała, że pożałuje, bo w jej bloku jest bomba. Wtedy rozmowa zakończyła się - mówi mł. asp. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Zaniepokojona 80-latka pytała jeszcze sąsiadów czy dostali podobne telefony. Wtedy też poinformowała o wszystkim policjantów.
Na miejscu po chwili pojawili się nie tylko mundurowi z białostockiej patrolówki, ale także funkcjonariusze rozpoznania minersko - pirotechnicznego i kryminalni. Szybko ustalili, że nie było żadnego urządzenia wybuchowego. Ustalaniem tożsamości dzwoniących zajęli się kryminalni. Szybko odkryli, że to dwaj 13-letni mieszkańcy gminy Supraśl. Nastolatkowie powiedzieli policjantom, że chcieli zrobić tylko żart. Teraz ich losem zajmie się sąd rodzinny - dodaje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
Gdyby nastolatkowie odpowiadali jak dorośli, mogłoby im grozić od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Policjanci przypominają, że każde fałszywe zgłoszenie związane jest z pracą wielu funkcjonariuszy i w razie innego realnego niebezpieczeństwa, ich pomoc może nie dotrzeć na czas.