Radio Białystok | Wiadomości | Białostockie małżeństwo uwierzyło w wypadek spowodowany przez syna - straciło prawie 90 tys. zł
Podlascy policjanci kolejny raz ostrzegają przed oszustami podającymi się za członków rodziny lub służb. Prawie 90 tys. zł straciło starsze małżeństwo z Białegostoku, które uwierzyło, że ich syn spowodował wypadek. Pieniądze miały być potrzebne do uniknięcia więzienia.
Seniorka powiedziała policjantom, że oszuści zadzwonili na ich telefon stacjonarny późnym wieczorem.
W słuchawce usłyszała męski głos podobny do jej syna. Powiedział, żeby podać numery na komórki jej i jej męża. Po chwili oba telefony zadzwoniły. Seniorzy jednocześnie prowadzili rozmowy przez swoje komórki. Dzwoniący mówił, że potrącił kobietę w ciąży i potrzebuje pieniędzy, aby uniknąć więzienia - mówi mł. asp. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
W trakcie rozmowy 75-latka przyznała, że ma w domu 89 tys. zł.
Upewniając się, seniorka wraz z mężem, nie przerywając połączenia, przeliczyła pieniądze. W słuchawce usłyszała, że do ich mieszkania przyjdzie zaufany kurier. Chwilę później pojawił się w ich mieszkaniu mężczyzna i przekazali mu spakowane w niebieską reklamówkę pieniądze. Gdy senior zadzwonił do synowej, dowiedział się, że padli ofiarą oszustwa - dodaje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
Policjanci przypominają, że w takiej sytuacji należy jak najszybciej rozłączyć się i osobiście zadzwonić do najbliższych, aby zweryfikować te informacje.
Popełnienie dziesięciu przestępstw zarzuca białostocka prokuratura mężczyźnie, który miał działać w grupie oszustów posługujących się tzw. metodą na „policjanta”. Śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Policja zatrzymała 43-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego, podejrzanego o udział w oszustwach metodą "na wnuczka", w których dwie panie w podeszłym wieku straciły łącznie ponad 55 tys. zł. Na wniosek śledczych mężczyzna został aresztowany.
Podlascy policjanci ostrzegają przed zawieraniem znajomości w Internecie i przekazywaniem pieniędzy nieznajomym. Blisko 120 tys. zł straciła mieszkanka powiatu siemiatyckiego, która uwierzyła, że w sieci poznała amerykańskiego inżyniera z Teksasu.