Radio Białystok | Wiadomości | Metropolita białostocki: przepędźmy z naszego życia lęk i strach, które mogą paraliżować
Przepędźmy z naszego życia strach i lęk, które mogą paraliżować niemal każdy ruch i każdą decyzję - apelował podczas mszy św. Zmartwychwstania Pańskiego metropolita białostocki abp Józef Guzdek. Potrzebni są ludzie, którzy mają siłę upomnieć się o poszanowanie podstawowych praw człowieka - mówił.
Mszę św., której w niedzielny (31.03) poranek przewodniczył metropolita, rozpoczęła procesja rezurekcyjna wokół archikatedry.
Celem spotkania ze Zmartwychwstałym, który ostatecznie pokonał zło, śmierć i szatana, jest opanowanie strachu i wyzwolenie się z lęku przed tym, co nieznane, co wiąże się ze stratą. A tą największą z nich jest śmierć - mówił w homilii abp Guzdek.
Zwrócił uwagę, że często lęk sprawia, iż "człowiek porzuca bliskie mu ideały, nie dochowuje złożonej przysięgi, a nawet posuwa się do zdrady najbliższych, nierzadko ojczyzny, a nawet samego Boga".
"Dlatego przepędźmy z naszego życia strach i lęk, które mogą paraliżować niemal każdy ruch i każdą naszą decyzję" - apelował do wiernych. Mówił, że zastraszanie i budowanie atmosfery lęku powodują "spustoszenie w każdej instytucji oraz w sferze życia społecznego, narodowego i międzynarodowego".
Wielu szlachetnych ludzi, pod presją przełożonych lub środowiska, łamie swoje sumienie i zgadza się na łamanie moralnych kręgosłupów swoich podwładnych. Niektórzy, podszyci strachem o utratę stanowiska, podobnie jak Piłat, wydają niesprawiedliwe wyroki wykonując polecenia swoich mocodawców, byle by się utrzymać na powierzchni, byleby zyskać w notowaniach - mówił metropolita białostocki.
"Potrzebujemy dzisiaj ludzi wolnych od lęku, mających siłę, aby upomnieć się o poszanowanie podstawowych praw człowieka, w tym prawa do życia nienarodzonych i osób w jesieni życia, zwłaszcza ludzi chorych i opuszczonych. Ważne jest także poszanowanie sumienia każdego człowieka i obrona praw ludzi wierzących" - powiedział.
I dodał - nawiązując do słów papieża Jana Pawła II - że źródłem takiej siły jest wiara. Na zakończenie uroczystości mówił, że "trzeba mieć argumenty, by rozmawiać z tymi, którzy sieją zamęt, występują nie tylko przeciwko nauce Chrystusa, ale przeciw logice i rozumowi". "I sięgają po przemoc, po szantaż" - powiedział.
Dziękował wiernym za "spotkanie ze Zmartwychwstałym". "Bądźmy podobni do uczniów, którzy przepędzili lęk i strach ze swoich serc i umysłów, bądźmy odważni. Nie nadzwyczajnych rzeczy oczekuje Pan, ale tego, żeby być chrześcijaninem tu i teraz, i w każdej sytuacji. Niech więc te Święta Wielkanocne pozwolą nam stać się chrześcijanami na sto procent, na pełny etat, nie z okazji" - mówił.