Radio Białystok | Wiadomości | W niektórych podlaskich szkołach nie było zajęć - powodem protesty rolników
Zamiast gwaru uczniów były puste sale i korytarze - z powodu protestu rolników w kilkunastu szkołach w regionie odwołano zajęcia.
W kilkunastu szkołach w regionie odwołano zajęcia. Dotyczy to przede wszystkim szkół w gminach otaczających Białystok, do których - z powodu blokad dróg - nie byli w stanie dotrzeć nauczyciele. Tak było chociażby w Dobrzyniówce, niedaleko Zabłudowa, gdzie na jeden dzień zawieszono zajęcia lekcyjne.
Uczniów powinno być 75, a nie ma nikogo. Do szkoły dojechało tylko czterech nauczycieli. Pozostali dojeżdżają między innymi z Aleksandrowa i Białegostoku, dlatego zamknęliśmy dzisiaj szkołę. Nasza miejscowość jest w większości rolnicza, więc rodzice pewnie nie mają do nas żalu i sami popierają strajki. Moim zdaniem forma protestu jest jednak uciążliwa - mówi dyrektor Szkoły Podstawowej w Dobrzyniówce Beata Przymierska.
W podobnej sytuacjibyły między innymi szkoły w Fastach, Pogorzałkach, Nowym Aleksandrowie i w Wasilkowie. Rolniczy protest polegał na zablokowaniu większości dróg dojazdowych do Białegostoku.
Kilkadziesiąt protestów rolniczych zaplanowano na środę (20.03) w województwie podlaskim. Przejazd przez drogi w regionie będzie bardzo utrudniony lub wręcz niemożliwy. Listę zgromadzeń rolniczych publikuje Podlaski Urząd Wojewódzki.
W ponad 30 miejscach zaplanowano na środę (20.03) rolnicze protesty na drogach w regionie.
To nowa forma protestu rolników. Nie blokują drogi, a przyglądają się kontrolom samochodów ciężarowych, które wjeżdżają do Polski. Jak mówią, chcą widzieć, czy nie jest to ukraińskie zboże. Taki protest ma miejsce w Budzisku, przy drodze S61, zaraz za granicą z Litwą, i ma trwać tydzień.