Radio Białystok | Wiadomości | Policja zatrzymała cztery osoby, które miały malować graffiti w centrum Białegostoku - teraz zajmie się nimi sąd
Nawet 5 lat więzienia grozi czterem osobom zatrzymanym przez białostockich policjantów, które miały malować graffiti w centrum miasta. Wszystkie usłyszały zarzuty niszczenia mienia.
O tym, że ktoś nielegalnie maluje ściany jednego z białostockich bloków policjantów poinformował operator miejskiego monitoringu.
Operator monitoringu miejskiego poinformował, że w centrum miasta pod osłoną nocy, grupa osób maluje graffiti na ścianach bloku. Oko kamery uchwyciło również, jak jedna z osób odrzuca plecak. Chwilę później grafficiarze poszli w inne miejsce. Policjanci z białostockiej patrolówki, którzy dostali to zgłoszenie rozpoczęli poszukiwania wandali. Po informacjach od operatorów monitoringu dysponowali ich rysopisami - mówi młodszy aspirant Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Chwilę później policjanci zauważyli dwie z czterech osób, które wcześniej miały malować graffiti.
To 25-letni białostoczanin i jego o 3 lata młodsza znajoma. Kolejny patrol, który włączył się w poszukiwania kilka ulic dalej zatrzymał dwóch mężczyzn z tej grupy. To dwaj 22-letni mieszkańcy powiatu suwalskiego. Jak się okazało, sprawcy malowali rysunki i napisy na elewacjach trzech bloków. Straty oszacowano na ponad 3 tysiące złotych. Mundurowi znaleźli także plecak, w którym znajdowały się puszki z farbą. Cała czwórka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu - dodaje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
Policjanci znaleźli też plecak z farbami.
O dalszym losie zatrzymanych osób zdecyduje teraz sąd.
Dokument zawierający zasady ich malowania przygotował Zarząd Dróg i Zieleni.
Na zniszczone przez wandali przystanki autobusowe skarżą się mieszkańcy gminy Nowinka. Są brudne i popisane.
Malowidło miało uczcić ważne dla miasta postacie i wydarzenia historyczne.