Radio Białystok | Wiadomości | Wybuch w Łomży - lokator mieszkania, w którym doszło do eksplozji usłyszał już zarzuty
To nie był wybuch gazu, a lokator mieszkania, w którym doszło do eksplozji usłyszał już zarzuty. Przypomnijmy, w piątek rano (15.03), w budynku przy ulicy Sikorskiego w Łomży doszło do wybuchu. Policjanci i strażacy ewakuowali kilkanaście osób, a pomieszczenia nie nadawały się do ponownego zamieszkania. Jak mówi Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej w Łomży, policyjni pirotechnicy zabezpieczyli w mieszkaniu materiały pirotechniczne.
Materiały pirotechniczne w domu
"Podczas oględzin mieszkania, w którym doszło do wybuchu, policyjna grupa minersko-pirotechniczna z komendy wojewódzkiej policji w Białymstoku zabezpieczyła niewiadomego pochodzenia materiały pirotechniczne. Tym samym policjanci wykluczyli wybuch butli z gazem. Jak ustalono, za gromadzenie materiałów wybuchowych odpowiedzialny jest 27-latek, który w czasie eksplozji przebywał w pracy" - mówi Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej w Łomży.
Jeszcze w piątek policjanci zatrzymali mężczyznę. Usłyszał już dwa zarzuty.
Zarzuty dla lokatora mieszkania
"Wyrabiania i posiadania substancji wybuchowych oraz sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów. Łomżyńscy policjanci wykonują dalsze czynności, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia i zidentyfikować zabezpieczone substancje" - mówi Urszula Brulińska.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Nawet kilkadziesiąt kilogramów materiałów pirotechnicznych mogło być w mieszkaniu, w Łomży, w którym rano doszło do wybuchu. To nieoficjalne ustalenia dziennikarza Polskiego Radia Białystok.