Radio Białystok | Wiadomości | Protest rolników w Białymstoku [zdjęcia]
Około 50 rolników protestowało w poniedziałek (4.03) w Białymstoku - przemaszerowali ulicami miasta.
Rolników było zdecydowanie mniej niż podczas ostatnich protestów. Inna była też forma tej manifestacji - protestujący nie zablokowali miasta ciągnikami, a przemaszerowali chodnikami, by nie blokować ruchu.
Rolnicy w Białymstoku protestowali w trzech miejscach. Rozpoczęli pod siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego u zbiegu ul. Jurowieckiej i Poleskiej - tam chcieli odciąć się od myśliwych, ponieważ ci próbowali "podpiąć się" pod rolnicze protesty. Producenci trzody z naszego regionu podkreślali, że to myśliwi są winni rozprzestrzenianiu się się afrykańskiego pomoru świń w regionie i przez to dużych strat. Pod siedzibą PZŁ rolnicy zostawili belę słomy i w ten sposób zablokowali wejście.
Z ul. Jurowieckiej rolnicy przemaszerowali na ul. Malmeda - pod siedzibę Platformy Obywatelskiej - tam też w ruch poszła słoma - zabarykadowali nią drzwi do siedziby PO - jednak ostatecznie do protestujących wyszedł poseł Krzysztof Truskolaski i obiecał, że przekaże postulaty rolników premierowi i ministrowi rolnictwa.
Rolnicy, by podkreślić swoją apolityczność - spod siedziby PO przeszli na ul. Stołeczną, gdzie swoje biura ma Prawo i Sprawiedliwość. Tam wytykali, że przez 8 lat PiS - jak to określali - zniszczył rolnictwo. Do protestujących nie wyszedł żaden z działaczy tego ugrupowania. Skończyło się jedynie gorzką wymianą zdań z jednym z przedsiębiorców, który przy ul. Stołecznej prowadzi działalność - ponieważ PiS w tym biurowcu zajmuje tylko jeden z lokali, a rolnicy obrzucili drzwi wejściowe do budynku słomą i gnojówką. Była też dość ostra wymiana zdań z policją, która nie chciała wpuścić protestujących do budynku.
Protest miał trwać do 15:00, jednak już przed 12:00 się zakończył.