Radio Białystok | Wiadomości | 36-letni białostoczanin wielokrotnie znęcał się nad żoną - grozi mu 7 lat więzienia
Nawet 7 lat więzienia grozi białostoczaninowi, który miał znęcać się nad żoną. Okazało się, że mężczyzna już wcześniej był karany za podobne przestępstwa.
Jak ustalili policjanci, podczas ostatniej awantury 36-latek wyrzucił z mieszkania kobietę z małym dzieckiem. Wtedy poszkodowana sama poprosiła policjantów o pomoc.
Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w mieszkaniu na jednym z białostockich osiedli doszło do awantury. Ze zgłoszenia wynikało, że mąż kobiety, która prosiła o pomoc, jest pod wpływem alkoholu. Był agresywny i wygonił ją z mieszkania z małym dzieckiem. Sam zamknął się w środku. Na miejsce pojechali policjanci z białostockiego oddziału prewencji. Tam czekała na nich zgłaszająca. Powiedziała policjantom, że jej mąż wyzywał ją, popychał i poniżał - mówi mł. asp. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Jak się okazało, to nie pierwszy raz, kiedy 36-latek zaatakował swoją żonę.
Takie sytuacje, w których wszczynał awantury nawet w środku nocy, szarpał, popychał, pluł w twarz, wyzywał, uderzał i kopał, zdarzały się wielokrotnie. 36-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze wdrożyli procedurę niebieskiej karty. Ustalili również, że mężczyzna znęcał się nad żoną od listopada zeszłego roku. Usłyszał już zarzut znęcania się w warunkach recydywy. Za znęcanie się grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę - dodaje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
Policjanci doprowadzili mężczyznę do prokuratury i wystąpili z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 36-letniego białostoczanina.