Radio Białystok | Wiadomości | Chciał zaoszczędzić na opłatach i kradł prąd z piwnicy bloku
Nawet 5 lat więzienia grozi bielszczaninowi, który miał kraść prąd z piwnicy bloku.
41-latek poprowadził kabel z mieszkania do gniazdka w pomieszczeniu pod swoim domem. Policjanci ustalili, że w ten sposób za pobrany prąd płaciła spółdzielnia mieszkaniowa.
Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy policjanci - zgodnie z poleceniem prokuratora - mieli doprowadzić 41-latka do terapeuty uzależnień.
Na miejscu funkcjonariusze zauważyli przewody elektryczne, które z mieszkania wychodziły na balkon. Okazało się, że mężczyzna na zewnątrz budynku poprowadził kable do piwnicy i tam nielegalnie podłączył się do gniazdka elektrycznego. W ten sposób pobierał prąd, którym zasilał między innymi telewizor i dwa akwaria - mówi nadkom. Agnieszka Dąbrowska z bielskiej policji.
41-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży energii elektrycznej na szkodę spółdzielni mieszkaniowej.
Towar o wartości blisko 80 tys. złotych ukradł z jednej z białostockich firm jej pracownik. 33-latek zabrał, a później sprzedał na portalu aukcyjnym m.in. 20 kilometrów rur do ogrzewania podłogowego.
Nawet pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który kradł paliwo z firmy, w której pracował.