Radio Białystok | Wiadomości | Ukradł m.in. 20 kilometrów rur - teraz może trafić do więzienia
Towar o wartości blisko 80 tys. złotych ukradł z jednej z białostockich firm jej pracownik. 33-latek zabrał, a później sprzedał na portalu aukcyjnym m.in. 20 kilometrów rur do ogrzewania podłogowego.
Pod koniec listopada do policjantów zgłosił się pracownik firmy budowlanej, który zgłosił kradzież.
Mężczyzna powiedział, że w firmie, w której pracuje doszło do kradzieży wyrobów systemów wodnych, między innymi rur do ogrzewania podłogowego. O kradzież podejrzewa jedną z zatrudnionych tam osób. Wartość strat oszacowano na blisko 13 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępstw przeciwko mieniu i zatrzymali 33-latka. Podczas przeszukania jego mieszkania mundurowi znaleźli 33 kartony zwiniętych rur - mówi mł. asp. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Okazało się, że to nie jedyne przestępstwo, którego mógł się dopuścić 33-latek.
Policjanci ustalili również, że nie był to jednorazowy wybryk białostoczanina. 33-latek okradał swojego pracodawcę od końca maja, wywożąc z niej inne urządzenia i systemy budowlane. Skradzione rzeczy wystawiał na portalu. Łączna wartość skradzionego towaru to blisko 80 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał już pięć zarzutów kradzieży i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
O dalszym losie 33-letniego mężczyzny zdecyduje teraz sąd.
Białostoccy policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież pieniędzy z plebanii. Do zdarzenia doszło pod koniec października na osiedlu Mickiewicza. Złodziej ukradł wtedy blisko 13 tys. złotych.
Na półtora roku więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku Litwina, który ulicami Białegostoku uciekał przed policyjnym pościgiem samochodem skradzionym w Austrii. Sąd pierwszej instancji skazał go nieprawomocnie na rok i dziewięć miesięcy więzienia.
Zginęły one na ulicy Turystycznej, a ich brak w weekend zauważyła jedna z mieszkanek miasta.