Radio Białystok | Wiadomości | Ponad 140 krótkich metraży z całego świata zakwalifikowano do festiwalu filmowego "Żubroffka"
141 krótkometrażowych dokumentów, animacji, fabuł, wideoklipów i filmów eksperymentalnych zakwalifikowało się do części konkursowej 17. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych "Żubroffka". Impreza odbędzie się w grudniu w Białymstoku.
Ideą festiwalu jest - jak mówią organizatorzy z Białostockiego Ośrodka Kultury - "budowanie kulturalnego pomostu między Wschodem i Zachodem, Północą i Południem, dzięki czemu w Białymstoku i na Podlasiu spotyka się twórcza energia z całego świata".
Festiwal w tym roku potrwa od 6 do 10 grudnia; a jego główną częścią jest konkurs.
"Festiwalowi selekcjonerzy obejrzeli i przeanalizowali niemal 1300 zgłoszonych tytułów z całego świata(…), by wyłonić spośród nich 140 filmów, które powalczą o nagrody" - poinformowali organizatorzy festiwalu.
Filmy będą oceniane w kilku kategoriach. Dwie z nich dotyczą filmów zagranicznych: "Okno na Wschód" (filmy z krajów tzw. bloku wschodniego) oraz "Cały ten świat", trzy - krajowych, czyli produkcji polskich amatorów, studentów i twórców niezależnych. Pozostałe konkursy to "Dzieciaki" (filmy dla najmłodszych), "Videoklipy", "Na skraju" (filmy eksperymentalne i videoart) oraz "Mindnight Shorts" (filmy z pogranicza horroru, czarnej komedii i absurdalnego eksperymentu) są otwarte dla wszystkich.
Oprócz części konkursowej, festiwal to także koncerty, wystawy, spotkania z twórcami i warsztaty.
"DNA naszego festiwalu przez minione lata nie zmieniło się – robimy wszystko, aby być imprezą otwartą i bez granic, szanującą odmienność i różnorodność, miejscem spotkań twórców szczerych, z poczuciem humoru oraz troszczących się o naturę i naszą planetę" - wyjaśniają organizatorzy.
Nawiązując do tegorocznej czołówki i projektu graficznego festiwalu stworzonego przez Natę Metlukh, który przedstawia najpierw stwora w kroplach deszczu, który następnie się z nich otrząsa i wyłania się żubr, organizatorzy oceniają, że potrzebna jest "oddolna, cicha rewolucja – stańmy się setką, tysiącem, milionem kropel, które w końcu wydrążą skałę w słusznej sprawie". "Być może to jedyna droga, by tu i teraz mieć realny wpływ na nasze życie i świat. I taki jest nasz plan na dziś!" - dodają.